
Udział żony ministra w programie showmana był nieunikniony. Nowo upieczona celebrytka opowiedziała o relacjach ze swoim mężem, prominentnym politykiem PiS-u. Czy wskutek jej show-biznesowej kariery podjęli decyzję o rozwodzie?
Marianna Schreiber po występie w "Top Model" robi coraz większą furorę w mediach. Uczestniczy w show-biznesowych imprezach, pozuje na ściankach, udziela wywiadów w mediach. A jeszcze kilka tygodni temu była niemalże całkowicie anonimową żoną ministra z PiS-u, Łukasza Schreibera. W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" opowiedziała o tym, w jaki sposób się poznali.
Jesienią 2013 roku na Gadu-Gadu. Dobrze nam się pisało. Dziewczyna i mężczyzna. Ja byłam wtedy studentką, miałam już oczywiście jakieś wcześniejsze związki, głównie nieudane i zwykle ze starszymi od siebie, bo takich szukałam. Spotkaliśmy się w Złotych Tarasach. To było uderzenie, gdy go zobaczyłam. Miłość od pierwszego wejrzenia istnieje. Od razu poczułam pewność: to druga połowa. Ten, na którego czekam.
Ludzie myślą, że poleciałam za pieniędzmi i pozycją. A ja poleciałam za oczami, w których widziałam miłość - przyznała romantycznie w programie Kuby Wojewódzkiego.
Łukasz Schreiber nie potępia żony za to, że wzięła udział w "Top Model". Uważa, że każdy człowiek ma wolną wolę i może robić to, co uważa za słuszne. Marianna nie konsultowała z mężem udziału w programie TVN. Być może nie powiedziała mu później, że wybiera się na festiwal filmów LGBT, ani że zamierza wesprzeć swoją obecnością strajkujących nauczycieli.
ZOBACZ: Marianna Schreiber porzuciła męża: Prosił mnie, abym wróciła
Przyznała jednak, że jej małżeństwo przechodzi trudny czas. Na pytanie Kuby Wojewódzkiego, czy zamierza rozwieść się z mężem, odpowiedziała przecząco.
Zamiaru takiego nie mam i czekam cierpliwie, aż mój mąż wykaże się 100-procentową miłością, która pozwoliłaby mu zaakceptować mnie na 100 procent. Polityka jest miłością number one. Ja sobie nie zazdroszczę. Bardzo go kocham, nie chcę się z nim rozwodzić. Jesteśmy razem, mamy córkę. Przysięgaliśmy sobie w kościele - wyznała.
ZOBACZ:
Nadal jednak bierze pod uwagę najgorsze rozwiązanie. Nie chce już żyć w cieniu męża jako "żona ministra". Zamierza cieszyć się swoją wolnością i niezależnością.
Liczę, że nam wyjdzie lepiej. A jeśli nastąpi rozwód, to będzie oznaczało, że mąż nie kochał mnie takiej, jaka faktycznie jestem - wyznała nieco rozgoryczona w rozmowie z "GW".
fot. Instagram/marysiaschreiber, TVN/mat. pras.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie