Przyglądający się z loży VIP-owskiej zmaganiom uczestników "Tańca z gwiazdami" Robert Biedroń ma pewność, że w następnej edycji show powinien pojawić się prezes PiS-u. Jarosław Kaczyński powinien zobaczyć "że ten świat jest różnorodny, kolorowy, że ludzie się do siebie uśmiechają". Polityk Lewicy w tej edycji kibicował Katarzynie Zillmann. Uważa, że homoseksualna mistrzyni olimpijska ma ogromny wpływ na kobiety.

Przez 20 edycji "Tańca z gwiazdami" przewinęło się wiele nietuzinkowych, zaskakujących postaci. Na parkiecie występowali nie tylko bohaterowie show-biznesu, mediów czy sportu, ale również politycy. Przed laty furorę zrobił chociażby Krzysztof Bosak, który dzisiaj jest jednym z liderów Konfederacji.
W półfinałowym odcinku na widowni jako gość zasiadł Robert Biedroń. Polityk Lewicy został zapytany przez dziennikarkę Plejady, kogo najchętniej zobaczyłby na scenie tanecznego programu. Bez wahania wskazał prezesa PiS-u Jarosława Kaczyńskiego.
Wydaje mi się, że najsmutniejszym politykiem jest Jarosław Kaczyński, bo on jest taki samotny, jest z tym kotem, nie ma w najbliższym otoczeniu wielu ludzi, którzy by go kochali tak naprawdę. Myślę, że Jarosław Kaczyński powinien zobaczyć inny świat, powinien zobaczyć, że ten świat jest różnorodny, kolorowy, że ludzie się do siebie uśmiechają. To powinien być Jarosław Kaczyński, żeby zobaczył radość, uśmiech, coś pozytywnego, żeby wyszedł z tego domu w Żoliborzu, zabrał kota, żeby ten kot się przewietrzył tutaj, zobaczył, ile jest fantastycznych ludzi, jak dużo przestrzeni i zatańczył jakiś piękny taniec - zachęcał polityk.
Na koniec zwrócił się do szefa PiS-u.
Jarosławie, prezesie, wszystko przed tobą, "Taniec z gwiazdami".
Robert Biedroń kibicował występującym w programie Tomaszowi Karolakowi oraz Katarzynie Zillmann, nieheteronormatywnej sportsmence, która tańczyła w parze z Anją Lesar.
Kasia, tymi występami, nie tylko tańcem, który był fantastyczny i tak wspaniale oceniany, ale także tą historią swoją zmieniła oblicze Polski. Polska już nigdy nie będzie taka, jak po "Tańcu z gwiazdami". Widziałem, jak ludzie reagowali na jej wypowiedzi, jak ludzie reagowali na jej posty. Sam dostawałem bardzo wiele wiadomości. Kiedy umieściłem swoje posty o Kasi, dostawałem bardzo wiele wiadomości od dziewczynek, od kobiet, od wielu osób, które mówiły: "My nie mamy odwagi mówić to, co mówi Kasia, jesteśmy takie jak Kasia, a Kasia dodaje nam siły". To jest piękne. Kasia zmieniła naprawdę Polskę. Ja się bardzo wzruszam, myśląc o tym - przyznał Robert Biedroń.
Niestety, zarówno Tomasz Karolak, jak i chwalona przez jurorów za osobowość i podejście do tańca Katarzyna Zillmann, odpadli w odcinku półfinałowym programu.

Jarosław Kaczyński, fot. KAPiF

Katarzyna Zillmann, Janja Lesar, fot. KAPiF

Robert Biedroń, fot. KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie