Jedna z najlepiej tańczących par w 20 edycji "Tańca z gwiazdami" zakończyła swoją przygodę z programem. Na pożegnanie Agnieszka Kaczorowska wygłosiła przemowę, w której pochwaliła swojego ukochanego Marcina Rogacewicza i winą obarczyła hejtujących ich internautów. Dlaczego odpadli z programu? Iwona Pavlović nie ma wątpliwości.

To jedno z największych zaskoczeń w całej 20-letniej historii "Tańca z gwiazdami". Tuż przed ćwierćfinałem odpadła para, która była najczęściej typowana do zwycięstwa i zdobycia Kryształowej Kuli. Zaskoczenie okazało się tym większe, że Marcin Rogacewicz i Agnieszka Kaczorowska przegrali minimalnie z Barbarą Bursztynowicz i Michałem Kassinem. Odtwórczyni roli aptekarki Elżbiety Chojnickiej z "Klanu" ma opinię jednej z najsłabiej tańczących gwiazd w obecnej edycji polsatowskiego show.
Na pożegnanie Agnieszka Kaczorowska wygłosiła niezwykle emocjonalną przemowę. Trudno nie ulec wrażeniu, że winą za to, że odpadli z programu obarcza hejterów i krytykujących ich internautów. Wypowiedź tancerki zawiera wiele goryczy i rozczarowania zaistniałą sytuacją.
Na początku odniosła się do wysokich umiejętności tanecznych swojego partnera oraz hejtu, który ich oboje spotkał.
Bardzo ci dziękuję za twoją odwagę, za naszą odwagę, że zdecydowaliśmy się to zrobić pomimo tego, że weszliśmy w to prywatnie, co było cholernie trudne, daliśmy radę, przetrwaliśmy. Bardzo ci gratuluję postępu, tańczysz lepiej niż niejedna osoba tutaj, z czego jestem bardzo dumna - rozpoczęła.
Następnie uderzyła w hejterów, jednocześnie próbując wytłumaczyć swoją oraz partnera sytuację.
Bardzo się cieszę, że możemy wrócić do domu i możemy schować się wreszcie przed całym tym hejtem, którego bardzo doświadczyliśmy, i który bardzo bolał. I ja tu chciałam po pierwsze powiedzieć - ludzie, bądźcie dla siebie dobrzy, życzliwi, mówcie dobrze, nie źle o innych, zwłaszcza, że nie macie o nas zielonego pojęcia. Chciałam też wszystkim tym, którzy są w podobnej sytuacji, bo wiem, że tu jest bardzo dużo ludzi w tym kraju, którzy zaczynają życie na nowo - to jest możliwe i można robić to dobrze, szczęśliwie z szacunkiem, można żyć szczęśliwie, można żyć po swojemu. Można nie tańczyć i nie żyć według cudzej melodii, tylko na własnych zasadach, na własnych nutach, o tym dzisiaj opowiadaliśmy. Przy tym poziomie rywalizacji, który panuje w tej edycji bardzo się cieszę, że możemy sobie tańczyć, bo będziemy tańczyć dalej, tylko dla siebie. Kocham cię, skarbie - zwróciła się na koniec do Marcina Rogacewicza, po czym pocałowali się w usta.
Prowadzący program - Paulina Sykut-Jeżyna i Krzysztof Ibisz - z trudem ukrywali zaskoczenie rozwojem sytuacji. O opinię na temat werdyktu widzów oraz zachowania Agnieszki Kaczorowskiej została zapytana Iwona Pavlović. Jurorka była tak samo zaskoczona, jak prowadzący.
Przyznam, że się nie spodziewałam [takiego werdyktu], ponieważ rzeczywiście Marcin tańczył lepiej od Basi. W tym odcinku może to nie był jego najlepszy taniec, ale ogólnie uważam, że bardzo się ładnie zaprezentował przez wszystkie odcinki - przyznała w rozmowie z Plejadą.
Zwróciła uwagę, że Agnieszka zachowała się nietypowo, wypowiadając się jako pierwsza, przejmując tym samym od Marcina Rogacewicza rolę gwiazdy.
Na pewno przemowa była dosyć kontrowersyjna, jak na pożegnanie się z programem. Na początku bardziej mnie zaskoczyło, że to mówi Agnieszka, ponieważ był taki zwyczaj, że [najpierw] jednak zawsze żegnała się gwiazda, która bierze udział w tym programie. Natomiast tancerze i tancerki wypowiadali się przeważnie jako drudzy i to też w zależności od tego, czy jeszcze był czas antenowy. Tutaj wypowiedź Agnieszki była trochę nietypowa. Był też taki zwyczaj podziękowania produkcji, publiczności, wszystkim i tym, którzy głosowali, bo jednak są fani tych par - zauważyła.
SPRAWDŹ: Ujawniono przyczynę rozwodu Marcina Rogacewicza: Jest jeszcze jedna osoba...
Czarna Mamba zwróciła też uwagę na fakt, że w tym przypadku emocje wymsknęły się spod kontroli. Według niej to nie ocena jury, lecz głosowanie widzów rozstrzygnęło, że sprawdzający się w tańcu Marcin Rogacewicz nie pojawi się już w następnym odcinku.
Ale myślę, że tutaj jakieś emocje wzięły górę i takie chyba bardzo duże rozczarowanie, bo to, że niektóre gwiazdy tańczą słabiej od Marcina, to też widzimy. Tak się czasem zdarza, że nie zawsze odpadają ci, co najsłabiej tańczą. To jest program rozrywkowy i troszeczkę na tym to polega, że osoby przed telewizorami - śmiem twierdzić - mają większą decyzyjność niż my jako jurorzy, bo tak naprawdę publiczność jest najważniejszym jury - wyjaśniła.

Agnieszka Kaczorowska, Marcin Rogacewicz, fot. KAPiF

Agnieszka Kaczorowska, Marcin Rogacewicz, fot. KAPiF

Marcin Rogacewicz, Agnieszka Kaczorowska, fot. KAPiF

Agnieszka Kaczorowska, Marcin Rogacewicz, fot. KAPiF

Iwona Pavlović, fot. KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie