
Prezenterka nie ukrywa, że postanowiła spisać ostatnią wolę, aby zabezpieczyć przyszłość swojego synka. W rozmowie z Wideoportalem wyjaśniła, dlaczego zdecydowała się na taki krok.
Małgorzata Tomaszewska ma pięcioletniego syna Enzo z małżeństwa z drugim mężem, Turkiem o nazwisku Ahmet Seyfi Yigit Tarci, z którym jakiś czas temu rozwiodła się. Prezenterka kocha chłopca nad życie i zrobiłaby dla niego wszystko. Chętnie pokazuje go na Instagramie, zabiera do telewizyjnego studia oraz na wyprawy do Dubaju.
Przed trzema laty spisała testament, aby zabezpieczyć syna na przyszłość. Dokument zawiera wszelkie zapisy na wypadek, gdyby mamy chłopca by zabrakło.
W rozmowie z Wideoportalem Małgosia wyjaśniła, że sporządziła ostatnią wolę zapobiegawczo. Bierze pod uwagę nie tylko ewentualną chorobę, ale również wypadki losowe. Odniosła się również do powszechnego przeświadczenia, że testament sporządza się w momencie, kiedy w życiu dzieje się coś złego.
I szkoda, że jest takie przeświadczenie. Spisuje się wtedy, kiedy coś się dzieje niedobrego, bo nigdy nie wiesz, co się wydarzy i życie pokazuje, że nie tylko choroba wieloletnia, z którą walczymy, nas wyniszcza i zabija. Zabijają nas wypadki, zabijają nas rzeczy, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Gdybyśmy byli w stanie przewidzieć, to byśmy ich po prostu uniknęli, więc ja uważam, że strzeżonego Pan Bóg strzeże i ze względu na to, że bardzo dbam o przyszłość mojego dziecka - zapewniła.
ZOBACZ: Małgorzata Tomaszewska rozwiodła się po raz drugi: Rozstania bywają trudne
Przyznała, że bardzo troszczy się i martwi o chłopca, czasami aż do przesady. Jako matka chce jednak zapewnić jedynakowi wszystko, co najlepsze.
Nawet był taki moment, że myślałam, że mam jakiegoś bzika na tym punkcie i trochę za bardzo się tym przejmuję. Co będzie dalej, żeby go zabezpieczyć, żeby jak najwięcej pieniędzy zbierać dla niego na jego przyszłość, na jego edukację, żeby niczego mu w życiu nie brakowało. No to też jedną z tych rzeczy jest spisanie testamentu i napisanie, co by było gdyby, ale na pewno nie jest to żadne przywoływanie złych rzeczy, wręcz przeciwnie, jest to na wszelki wypadek dla bezpieczeństwa mojego dziecka - wyznała.
Małgorzata Tomaszewska stara się być wzorcową mamą i z pewnością może stanowić przykład dla innych rodziców, w jaki sposób zadbać o przyszłość swoich dzieci.
fot. Instagram/malgorzata__tomaszewska
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie