
Bohater "Tańca z gwiazdami" zamierzał uruchomić szkołę taneczną na Sycylii. Przez szalejącego wirusa jego projekt został zablokowany.
Stefano Terrazzino spotkał zawodowy dramat. Od dawna zamierzał otworzyć szkołę taneczną w remontowanym hotelu na Sycylii. Pandemia koronawirusa pokrzyżowała jego plany.
Projekt stanął w miejscu. Musiałem odwołać zapowiedziane turnusy, które cieszyły się dużym zainteresowaniem. Wszystko straciłem, zostałem na lodzie - wyznał ze smutkiem w rozmowie z "Na żywo".
Celebryta zamierzał organizować lekcje tańca, śpiewu, aktorstwa i gotowania. Niestety, ludzie pracujący w tym miejscu zrezygnowali z powodu zagrożenia wirusem.
Ekipa odeszła, gdy wybuchła epidemia. Stefano martwi się, co będzie dalej. Nawet nie może polecieć na miejsce, by znaleźć nowych wykonawców - zdradził jego przyjaciel.
Włochy to jeden z krajów najbardziej dotkniętych pandemią. Co prawda na południu, a więc i na Sycylii, wirus rozszalał się w mniejszym stopniu niż na północy, ale zagrożenie wciąż jest realne. W związku z tym plany Stefano stanęły pod dużym znakiem zapytania.
Nie wiem kiedy, i czy w ogóle zostanie ukończony amfiteatr, który zaplanowałem. Smutne to, ale staram się widzieć wszystko w jasnych barwach - wyznał.
W marcu koronawirus przerwał również inny projekt, w którym brał udział Stefano Terrazino - "Taniec z gwiazdami". Partnerką tancerza była Julia Wieniawa. Wiele osób wieszczyło im zwycięstwo. Celebryta jednak nie poddał się, lecz postanowił na czas zarazy... zmienić zawód. A w zasadzie wrócił do zajęcia, które wykonywał przed laty. Teraz szyje ubrania!
Wróciłem do swojego starego zawodu, czyli do krawiectwa. Na początku szyłem maski dla znajomych, a teraz poprawiam kostiumy do swojego spektaklu, który miał mieć premierę w marcu. Poprawiam je i tak dopracowuję, że jeszcze nikt takich nie widział. One były ładne, ale teraz to będą dopiero niesamowite! - zapewnił w rozmowie z "Faktem".
ZOBACZ: Julia Wieniawa załamała się po teście na koronawirusa: Nie mogę ruszać ręką!
Uszyte kreacje zamierza zaprezentować we wrześniu w spektaklu "Marzyciel".
Mamy nadzieję, że wtedy nie będzie już żadnych obostrzeń. Pracowałem nad tym spektaklem półtora roku i jest on dla mnie bardzo ważny, bo trochę biograficzny. Chcę pokazać, że w życiu warto iść za swoimi marzeniami. Tak jak ja szedłem i za każdym razem to się sprawdzało.
Oby również spełniło się niedoszłe marzenie Stefano, czyli szkoła tańca na słonecznej Sycylii.
fot. Instagram/stefanoterrazzino
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie