
Kobieta, z którą związany jest syn piosenkarza chciała, aby jak najszybciej opuścił jej mieszkanie. Krzysztof junior znalazł jednak wyjście z sytuacji. Już nie musi czekać na własne lokum.
Krzysztof Igor Krawczyk praktycznie nigdy nie mieszkał ze swoim ojcem. Dopóki żyli jego dziadkowie, przebywał z nimi w ich łódzkim mieszkaniu. Właśnie to mieszkanie miał odziedziczyć po ich śmierci. Stało się jednak inaczej. Wprowadziło się tam wujostwo juniora. Wówczas rozpoczęła się jego gehenna. Nie mogąc tam wytrzymać, wychodził i często spacerował samotnie po łódzkich ulicach. W końcu trafił do Studia Integracji Krzysztofa Cwynara, który się nim zaopiekował i do dziś pomaga mu funkcjonować.
W tym czasie jego ojciec mieszkał z macochą - Ewą Krawczyk - w okazałej willi w miejscowości Grotniki. Kiedy zmarł, okazało się, że nie ujął syna w testamencie. Teraz Krawczyk junior walczy z macochą w sądzie o spadek.
Przez jakiś czas mieszkał ze swoją przyjaciółką Kasią oraz jej mamą. Jednak wraz z końcem maja musiał się od niej wyprowadzić.
Niestety, niedawno, gdy byłam w pracy, dostał ataku furii i mama bardzo się przestraszyła. Poprosiła mnie, żeby jak najszybciej się wyprowadził, bo ona jest w podeszłym wieku i potrzebuje spokoju - wyjaśniła partnerka Krzysztofa w rozmowie z "Twoim Imperium".
Krawczyk junior od czasu wypadku samochodowego, który spowodował jego ojciec, cierpi na epilepsję. Przebywanie cały czas we trzy osoby w małym mieszkanku nie było dla niego łatwe.
W przypadku choroby Krzysztofa nerwy nie są wskazane, stres sprawia, że ma częściej ataki padaczki - przekazał Zbigniew Rabiński, menadżer Krzysztofa Cwynara.
ZOBACZ: Ewa Krawczyk pokazała swój dom. Tak mieszkała z Krzysztofem (WIDEO)
Junior do tej pory czekał na przydział lokalu komunalnego. Jednak w związku z zaistniałą sytuacją, postanowił wziąć sprawy we własne ręce i poszukać mieszkania do wynajęcia.
Znalazł sobie mieszkanie przy ulicy Piotrkowskiej. Wszystko zorganizował sam, nawet nie prosił nas o pomoc. Sam je znalazł i podpisał umowę wynajmu z właścicielem, mieszka tam od kilku dni. Mieszkanko nie jest duże, ale mu to wystarczy, no i ma swój kąt, gdzie nikomu nie zawadza - opisywał Rabiński w rozmowie z "Faktem".
Jak zwykle pomocą służył mu niezawodny Krzysztof Cwynar.
W weekend Krzysztof Cwynar poszedł z nim na zakupy i dokupili kilka niezbędnych sprzętów gospodarstwa domowego. Podarował mu też naczynia, kilka garnków, patelnię. Teraz może normalnie funkcjonować i jest spokojny.
Krzysztof junior po raz pierwszy w życiu ma mieszkanie, w którym może czuć się swobodnie. Jego sytuacja powinna poprawić się znacznie bardziej w chwili, kiedy wygra sprawę sądową ze swoją macochą. To niestety szybko nie nastąpi.
fot. Facebook.com/Krzysztof Igor Krawczyk
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie