
Wdowa po piosenkarzu wyznała, że Boże Narodzenie spędzi w samotności. Nie zamierza skorzystać z żadnego z licznych zaproszeń na Wigilię. Pokazała swoją okazałą willę, w której przez wiele lat mieszkała z Krzysztofem Krawczykiem. Między innymi ze względu na liczne pamiątki dom nierozłącznie związany jest z jej mężem.
W kwietniu zmarł Krzysztof Krawczyk. Odtąd Ewa Krawczyk pogrążona jest w żałobie. Jak sama mówi, życie dzieli między dom, cmentarz, na którym codziennie odwiedza grób męża oraz kościół.
Święta Bożego Narodzenia to wyjątkowo trudny czas dla wdowy. W rozmowie z "Super Expressem" zapowiedziała, że spędzi je sama z suczką Lolą. Nie chciała odpowiedzieć na pytanie, dlaczego nie będzie wówczas razem ze swoimi siostrami. Stwierdziła jedynie, że nie ma już rodziny. W tym wyjątkowym dla większości ludzi czasie chce być sama.
Nie wiem, jak ja przeżyje te święta. Dostałam kilka zaproszeń, ale z nich nie skorzystam. Chcę być sama. To są święta rodzinne, radosne, a ja się nie nadaję do takich świąt. Pojadę na cmentarz, pojadę do kościoła, wieczorem na pasterkę i wrócę do domu, do mojej Loli - wyjawiła.
Kiedy jej mąż żył, święta wyglądały zupełnie inaczej. Nie obeszło się bez wspólnego śpiewania kolęd.
To była nasza tradycja. Po kolacji było przymusowe śpiewanie kolęd. Ponieważ śpiewaliśmy na pasterce, to była nasza rodzinna próba generalna. Kolędy śpiewało się co roku z tekstami w rękach. Nie mam muzykalnej rodziny, wręcz wszyscy lubią fałszować. Krzysztof przymykał na to oko, mówił: "Dziewczyny, ja dziś nie słyszę tego fałszu. Moje uszy to przeżyją" - wspominała.
Ewa Krawczyk po zakończeniu żałoby planuje ujawnić prawdę o swoim małżeństwie z piosenkarzem. Chce również zdementować liczne plotki, które pojawiają się na ich temat w internecie. Zamierza napisać książkę, w której ujawni wiele nieznanych faktów z ich życia. Przyznała się, że modli się za ludzi, którzy źle o niej mówią.
Modlitwa i wiara jest bardzo silna. Modlę się za moich wszystkich wrogów, złych ludzi, którzy źle o mnie mówią. Modlę się o nich codziennie, bo wiem, że Pan Bóg jest miłością i ludzie, którzy kochają, nie krzywdzą innych ludzi. Ja nie chcę nikogo skrzywdzić i modlę się do Boga, żeby rozwiązał wszystkie moje problemy rodzinne - wyznała.
Wdowa po gwiazdorze zaprosiła do swojej willi ekipę "Super Expressu". Pokazała wnętrza domu wypełnione licznymi zdjęciami i nagrodami muzycznymi swojego męża. Kamerę zaprosiła również na piętro, aby pokazać ich wspólną sypialnię oraz garderobę. Przyznała, że po śmierci Krzysztofa nie pozbyła się żadnej posiadanej przez niego rzeczy, aby stale mieć go w pamięci. Chodzi w jego koszulach, zaś zawartość szuflad jest dokładnie taka sama jak za czasów, kiedy on tam przebywał. Zachowała nawet lekarstwa, które Krzysztof Krawczyk zażywał. Pokazał też widok z tarasu na piękny las, który wspólnie podziwiali.
Relację z wizyty możecie zobaczyć poniżej:
fot. YouTube.com/screeny
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie