Reklama

Magdalena Ogórek została skrytykowana przez dziennikarkę: Botox, ciuchy i torebki z publicznych pieniędzy!

19/12/2020 07:55

Pomiędzy Bianką Mikołajewską a prezenterką TVP doszło na Twitterze do ostrej wymiany zdań. Redaktorka zarzuciła gwieździe telewizji publicznej luksusowe życie na koszt podatników.

Wszystko zaczęło się od tego, że Magdalena Ogórek wyśmiała wpis rzecznika praw obywatelskich Adama Bodnara, który odniósł się do zakupu wydawnictwa Polska Press przez państwowy koncern paliwowy.

 

Zakup przez PKN Orlen koncernu medialnego Polska Press rodzi wiele zagrożeń: wolna prasa może stać się biuletynem propagandowym władz. Piszę o tym do prezesa UOKiK, od którego zależy sfinalizowanie transakcji - napisał Adam Bodnar.

 

Pracownica telewizji publicznej umieściła w komentarzu do wpisu trzy śmiejące się ikonki. Na ten swoisty komentarz do sprawy zareagowała dziennikarka OKO.press Bianka Mikołajewska:

 

Żenujące jest to, co Pani robi. Wstyd mi, że niektórzy uważają Panią za dziennikarkę - stwierdziła.

 

Magdalena Ogórek zmieniła temat na... modowy.

 

To samo pomyślałam o Pani, gdy wystąpiła Pani na ostatnim Grand Pressie, tylko bardziej elegancko ubrałam to w głowie w słowa. Ponadto tłumaczyłam dziecku, że w takim stroju nie przychodzi się na wieczorowa galę - napisała.

 

W tym momencie Mikołajewska wypaliła:

 

Niestety botox, ciuchy i torebki za tys. zł z publicznych pieniędzy niestety nie poprawiają tego w najmniejszym stopniu.

 

Na te słowa Ogórek odpowiedziała, chwaląc się znajomością zasad dress codu:

 

Na galę, do opery, do teatru chodzi się ubranym zgodnie z obowiązującymi zasadami. Reszty komentować nie będę - z tym proszę do pani Olejnik.

 

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Czy Magdalena Ogórek odebrała "graty"? Prezenterka odniosła się do telefonu widza

Po tej wymianie zdań rozgorzała dyskusja pomiędzy twitterowiczami. Biance Mikołajewskiej odpowiedziała jedna z internautek, nawiązując do kolejnej transzy publicznych pieniędzy przyznanej TVP przez Sejm:

 

Szkoda Pani cennego czasu na dyskusję z osobą, która zrobi wszystko żeby nadal dostawać publiczne pieniądze. Ludzie umierają setkami dziennie nie doczekawszy się pomocy medycznej, a dziś sejm zatwierdza koleje 2 miliardy na torebki dla Pani Ogórek. Czas rozliczeń nadejdzie.

 

Kilka miesięcy temu na temat zarobków Magdaleny Ogórek w TVP wypowiedział się wicemarszałek Senatu Bogdan Borusiewicz.

 

Ja nie wiem, czy pani Ogórek nie wystarczy te 600 tysięcy złotych rocznie, które na podstawie umowy zlecenie otrzymuje z telewizji? Czy jeszcze trzeba jej dodać? - stwierdził podczas posiedzenia.

 

Wówczas Magdalena Ogórek również zabrała głos, przy okazji dogryzając politykowi.

 

Miło, że marszałek PO Borusewicz mnie docenia, ale takie stawki wrócą dopiero, gdyby wygrał Trzaskowski. Marszałek Borusewicz ma cennik z czasów PO, kiedy psa wyprowadzał samolotem - stwierdziła z przekąsem.

 

Magdalena Ogórek zaczynała swoją karierę od modelingu i występów w serialach. Jednak obecnie woli spełniać się jako prezenterka TVP, zaś karierę w show-biznesie zostawia osobom, które lepiej się na tym znają. Przynajmniej tak twierdzi.

fot. Instagram/magdalena.ogorek

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Nie lubię PiS - niezalogowany 2023-06-10 20:38:00

    Bez przesady,, to jej praca, a za prace otrzymuje się wynagrodzenie. Z publicznych pieniędzy wynagradzani są księża, urzędnicy, przedszkolanki, lekarze, pielęgniarki, itp, itd. tylko nasuwa się pytanie, czy te wynagrodzenia są wymierne?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Kobieta 50 ???? - niezalogowany 2023-11-15 05:47:51

    Pielęgniarki, urzędnicy itp itd, też pracują, co za porównanie? Tylko nie rozumiem księży, że dostają tyle kasy! Nic nie robią a kasę dostają...

    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do