Ola Kwaśniewska i Kuba Badach przekazali długo oczekiwane wieści. Właśnie na świat przyszło ich "DZIECKO" - nowy album artysty zatytułowany "Radio Edit". Tym razem żona piosenkarza jest autorką wszystkich tekstów piosenek umieszczonych na płycie. "Moja uzdolniona żona, Ola" - chwali małżonkę Kuba.

Kuba Badach i Aleksandra Kwaśniewska są ze sobą związani nie tylko prywatnie, ale również zawodowo. Do ich współpracy doszło przypadkowo, kiedy piosenkarz był na etapie tworzenia swojego poprzedniego albumu. Padły wówczas słowa o "dziecku".
Na płycie "Oldschool" po raz pierwszy pracowałem z Olą, moją żoną. Nawiązaliśmy współpracę twórczą. Ola właściwie wtedy uratowała mi sytuację, ponieważ brakowało mi kilku tekstów na ten album. I Ola mówi: "słuchaj, może ja spróbuję coś napisać". Napisała tekst do "Wall of Kindness". Jak położyła mi ten tekst na biurku, to po prostu popłakałem się, jak to przeczytałem. To jest piękna historia. Taki list ojca do nowo narodzonego dziecka - zdradził w Radiu dla Ciebie.
Pomysły z płyty "Oldschool" zostały rozwinięte na nowym krążku Badacha "Radio Edit", który właśnie ujrzał światło dzienne. Tym razem jest to w pełni "dziecko" piosenkarza i jego małżonki. Ola napisała wszystkie teksty na płytę.
Cieszę się, że po paru tekstach, którymi poratowałam Kubę na jego poprzedniej płycie, zaproponował mi pełne autorstwo na "Radio Edit". Wbrew pozorom, nie było to dla mnie oczywiste. Pisząc, przyświecają mi zawsze dwa cele. Po pierwsze, żeby tekst podbijał emocję, która jest w muzyce i po drugie, żeby Kuba bez trudu mógł się z nim utożsamić. Nie wiem czy to kwestia wieku, czy momentu w historii, ale tak wyszło, że motywem przewodnim tych piosenek jest ulotność czasu i związane z nią rozterki egzystencjalne, nawet jeśli sprowadzają się do odważnych decyzji natury sercowej - zdradziła podczas rozmowy z TVP.
Nowa płyta stanowi krok milowy w karierze Kuby Badacha. Powstała dzięki ogromnej pomocy ze strony jego żony, piosenkarz włożył w nią całe serce.
"Radio Edit" to mój drugi, w pełni autorski album - wyjątkowy również dlatego, że wszystkie teksty, które można na nim usłyszeć, napisała moja uzdolniona żona, Ola. To także pierwszy krążek, który od początku do końca stworzyliśmy sami. "Radio Edit", podobnie jak poprzedni album, uświadomił mi, że te płyty są pomostami łączącymi kolejne etapy mojego życia. Z jednej strony stanowią zapis muzycznych emocji, z drugiej - są pamiętnikiem mojej drogi, hołdem dla czasów w muzyce, za którymi tęsknię - wyznał.
To nie jest płyta, o której słuchacz zapomni od razu po pierwszym przesłuchaniu. Kuba zapewnia, że fani muzyki będą do niej wracać po wielokroć.
Treść albumu, który od dziś jest dostępny wszędzie, powstała z myślą o słuchaczach znudzonych i zmęczonych muzyką instant - tą "z torebki", którą zalewa się wrzątkiem: lekkostrawną, szybką w odbiorze, ale nijaką, o której zapomina się po chwili. To płyta dla wszystkich, którzy lubią rozsmakować się w dźwiękach przygotowanych przez ludzi, którzy naprawdę znają się na muzyce, kochają ją i nią żyją - zapewnił artysta.

Kuba Badach, Aleksandra Kwaśniewska, fot. KAPiF

Kuba Badach, Aleksandra Kwaśniewska, fot. KAPiF

Kuba Badach, Aleksandra Kwaśniewska, fot. KAPiF

Kuba Badach, Aleksandra Kwaśniewska, fot. KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie