
Radosław Majdan został zakażony koronawirusem i z tego powodu znalazł się w szpitalu. Opowiedział o tym, jak wyglądał u niego przebieg choroby. Wyznał, że "takiego zmęczenia nie czuł nigdy w życiu".
Radosław Majdan pozostaje pod stałą opieką lekarzy, ale powoli zaczyna wracać do zdrowia. Jego stan stopniowo ulega poprawie, lecz w dalszym ciągu jest osłabiony i musi uważać na swoje zdrowie.
Mąż Małgorzaty Rozenek nie ukrywa, że choroba bardzo go osłabiła. Przyznaje, że najgorsze jest już za nim, jednak koronawirus “totalnie go rozłożył”, o czym opowiedział w Sportowych Faktach.
Najpierw zaczął czuć się fatalnie, dokuczał mu rozrywający ból głowy. Niemal cały czas odpoczywał i spał. Mówi, że “takiego zmęczenia nie czuł nigdy w życiu”. Jego stan się nie poprawiał, więc zgłosił się do lekarza.
Doszedł nienaturalny kaszel, dusiło mnie. Do tego stan podgorączkowy, apatia. Brałem antybiotyk, ale nie pomagał. Po kilku dniach w domu stwierdziłem, że nie ma już na co czekać i trzeba jechać do szpitala. Lekarze zrobili mi tomografię i zdecydowali, że sytuacja jest na tyle poważna, że muszę zostać - opowiadał o pobycie w szpitalu.
PRZECZYTAJ TEŻ: Jurek Owsiak o objawach COVID-19: Byłem przekonany, że może to być grypa
U mnie szczególnie rozwinęło się zapalenie płuc. Po każdym oddechu dostawałem ataków kaszlu. Na początku choroby czułem osłabienie, w pewnym momencie wydawało się, że stan zdrowia się poprawia, ale później koronawirus zaatakował naprawdę mocno - wyznał Majdan.
Bliscy Radosława pozostają w domowej izolacji. Kulisy ich domowego życia przybliżyła nam jego żona, Małgorzata Rozenek. We wpisie na Instagramie opowiedziała o swojej bezsilności i kwarantannie, którą przechodzi. Podzieliła się z czytelnikami swoim żalem do sanepidu, który zdaje się ignorować całą sprawę i pożaliła się, że nie wie, jak długo musi pozostać w izolacji. Podobne niepochlebne uwagi co do działania odpowiedzialnych za ten stan rzeczy służb wyraziła niedawno Maja Ostaszewska.
Mam chorego męża w szpitalu, chorą mamę, której nie mogę odwiedzić, przestraszone starsze dzieci w domu i 4 miesięczne niemowlę, które potrzebuje spokojnej mamy. Wszyscy razem od niedzieli jesteśmy na kwarantannie. Szczerze mówiąc nie wiem, do kiedy, bo Sanepid do tej pory nie odezwał się do nas i po prostu nie mam siły oraz cierpliwości na konwenanse - napisała na Instagramie Małgorzata.
Wczoraj, w niedzielę Radosław Majdan wyszedł ze szpitala i wrócił do domu. Uradowana Małgorzata Rozenek napisała na Instagramie:
Wreszcie razem, jeszcze przez kilka dni w dystansie (zalecenie lekarza) jeszcze przez 10 dni (ja i dzieci) w kwarantannie, ale najważniejsze, że już wszyscy razem, długi to był tydzień. Długi i smutny, ale dla nas, najgorsze już minęło. Dlatego nie mogę przestać myśleć o wszystkich pracownikach Ochrony Zdrowia. Oni od marca mają same takie tygodnie. Pełne bezsilności, ciężkiej pracy i doświadczania smutku. Pamietajmy o ich ciężkiej pracy. Doceniajmy ich wysiłki. Szanujmy ich. DZIĘKUJEMY.
Dołączamy się do podziękowań Małgorzaty dla pracowników służby zdrowia. Dziękujemy!
fot. Instagram/r_majdan
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie