Reklama

Joanna Opozda o ojcu Dariuszu Opozdzie: Apeluję do ojca, daj nam wszystkim żyć!

12/01/2022 05:59

Aktorka przekazała informacje o swoim ojcu, które rzucają nowe światło na zajście w Busku-Zdroju. W związku z pogarszającym się stanem zdrowia została przewieziona do szpitala.

Pół Polski żyje dramatem, jaki rozegrał się w Busku-Zdroju. W sobotę do mieszkania w Busku chcieli wejść Małgorzata Opozda i Antek Królikowski. Towarzyszyła im siostra Joanny Opozdy. Nie udało im się dostać do środka, ponieważ zmienione zostały zamki. Wewnątrz znajdował się Dariusz Opozda wraz ze swoją partnerką.

Doszło do kłótni, po czym ojciec Joanny Opozdy oddał strzał. Nie został jednak aresztowany, co ujawnił na swoim nagraniu Antek Królikowski.

 

Joanna Opozda o ojcu Dariuszu Opozdzie

Po zdarzeniu do szpitala trafiła ponoć siostra aktorki. Teraz sama Joanna Opozda wystosowała na Instagramie obszerne wyjaśnienie. Przekazała, że z rodziną ojca nie utrzymuje kontaktu odkąd ukończyła 18 lat.

Chcę powiedzieć, że nie odpowiadam za mojego ojca i jego rodzinę. Odcięłam się od nich dawno temu. Miałam ku temu swoje powody, które przemilczę. Już jako mała dziewczynka nie miałam kontaktu z "babcią", czy ciotkami. Teraz ci ludzie wtargnęli w moje życie, niszcząc mnie i nasze nienarodzone dziecko. Niszcząc moją mamę, siostrę, brata i męża. Jak się domyślacie, nie miałam wpływu na to, w jakiej rodzinie dane mi było przyjść na świat. Jako 18-latka, wyprowadziłam się z domu i poszłam swoją drogą. Pracowałam jako modelka, po drodze pakując się w przeróżne tarapaty, o których już tutaj opowiadałam. Później dostałam się na wymarzone studia do Szkoły Teatralnej i zaczęłam spełniać swoje marzenia. Czułam się wolna, momentami szczęśliwa.

Aktorka poinformowała, że jest wyczerpana psychicznie. Była w tak złym stanie, że została przewieziona do szpitala.

Teraz kiedy powinnam skakać z radości, bo już niedługo zostanę mamą, jestem rozwalona psychicznie i fizycznie. Nie mogę jeść, spać, ciągle wymiotuję. Dziś wylądowałam w szpitalu, z silnymi skurczami i bólami. Wszystko z nerwów. Dostałam ataku paniki, nie mogłam oddychać. Piszę o tym, bo martwię się o zdrowie mojego dziecka. Prawie całą ciążę przeleżałam chora w łóżku, a teraz jeszcze to. Naprawdę nie daję już rady, a przecież mój mały synek odczuwa wszystko to, co ja. Mam straszne wyrzuty sumienia, że od kilku dni nie mogę przestać płakać, a on pewnie to czuje. Próbuję się uspokoić, ale w obecnej sytuacji to chyba graniczy z cudem.

 

ZOBACZ: STRZELANINA w rodzinie Opozdy i Królikowskiego! Ojciec aktorki użył broni palnej?

Uważa, że Antek postąpił słusznie, nagłośniając sprawę. W innym przypadku w tak dużym stopniu nie zainteresowałaby się nią policja. Twierdzi, że jej ojciec kłamie i od dawna zagraża jej rodzinie.

Faktem jest, że mój ojciec od wielu miesięcy grozi mi i mojej rodzinie. Żyjemy w ciągłym strachu i napięciu. Policja jedynie "sporządza notatki". Oczywiście już od dawna sprawą zajmują się prawnicy, ale takie sprawy ciągną się latami. Nie sądziłam, że tak to wszystko się potoczy.

Zaapelowała do Dariusza, aby pozostawił ich w spokoju i zakończył wojnę.

Moja mama kilkukrotnie próbowała dostać się do swojego domu, niestety bezskutecznie. W końcu postanowiła wynająć ślusarza. Mieszkała tam całe swoje życie i zostawiła tam cały swój dobytek. Zwyczajnie chciała go odzyskać i miała do tego pełne prawo. Nigdy bym nie przypuszczała, że dojdzie do takiej tragedii. Apeluję do swojego ojca, by zakończył tę wojnę. Daj nam wszystkim żyć! Ty również żyj, jak chcesz. Bądź zdrowy i szczęśliwy. Zastanów się, co robisz? Zastanów się, czy to normalne, że strzelałeś do swojej córki i kobiety, z którą przeżyłeś 35 lat swojego życia? Nie opowiadaj już kłamstw. Już dosyć - stwierdziła stanowczo.

fot. Instagram/dariuszopozda, asiaopozda

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do