
Serialowy Gustlik przebywa w izolacji. Postanowił, że wróci do pracy dopiero po szczepieniu. Jednak termin zabiegu jest cały czas przesuwany.
Franciszek Pieczka w styczniu skończył 93 lata. Mieszka obecnie ze swoim synem i jego rodziną. Spędza czas na telefonicznych pogaduszkach ze znajomymi, gra na komputerze w szachy, czyta książki i ogląda telewizję. Zakupy robi mu wnuk.
Od kilku miesięcy siedzę w domu, nigdzie nie wychodzę i nie ukrywam, że mam już tego troszeczkę dosyć. Od czasu do czasu dzwoni do mnie Kaziu Kaczor, z którym grałem w Teatrze Powszechnym i dzieliłem garderobę, i rozmawiamy sobie, jak na starszych panów przystało - przyznał w rozmowie z "Super Expressem".
Aktor ze względu na wiek nie jest już najlepszego zdrowia.
Ze zdrowiem jestem nie za bardzo. Jestem już w takim wieku, że wszystko po kolei mi dolega… Serce czasem zakuje i kondycja już nie taka jak kiedyś. Ogólnie jestem słaby, ale nie chciałbym zadręczać innych opowieściami o moim zdrowiu. Staram się badać i dbać o siebie, bo na tamten świat jeszcze się nie wybieram.
Aktor obawia się koronawirusa. W jego wieku izolacja jest szczególnie wskazana.
Szczęśliwie koronawirus mnie nie dopadł i mam nadzieję, że ominie mnie szerokim łukiem. Teraz nie pracuję. Jestem w domu niestety, bo teatry nieczynne… Bardzo dawno nie byłem w teatrze. Są propozycje, ale w sytuacji tej całej pandemii nie podejmuję się niczego. Wolę nie ryzykować i nie wywoływać wilka z lasu, ale jak to wszystko się skończy, chętnie jeszcze stanę przed kamerą.
PRZECZYTAJ TEŻ: Jolanta Kwaśniewska ma poważne powikłania po COVID-19. Rodzina jest zaniepokojona
Panem Franciszkiem opiekuje się synowa, która jest pielęgniarką. To ona zapisała aktora na szczepienie. Chciałby już wrócić do pracy, ale czeka na termin, który jest cały czas przesuwany.
Przełożyli mi szczepienie dopiero na 8 marca. Koledzy już się poszczepili, a ja jeszcze czekam. Nie wiem od czego to zależy - zastanawia się w rozmowie z "SE".
Do tej pory przeciwko COVID-19 zaszczepiono ponad 3,6 miliona Polek i Polaków. Niestety, pojawiają się informacje o problemach ze szczepieniami, m.in. wśród seniorów powyżej 80 roku życia. Muzyk jazzowy Jan Ptaszyn Wróblewski, który w marcu skończy 85 lat, poinformował kilka tygodni temu, że jego szczepienie zostało odwołane ze względu na... likwidację punktu zabiegowego. Pojawiają się również informacje, że chętni do szczepień są zapisywani w punktach odległych od ich miejsca zamieszkania nawet o kilkaset kilometrów.
Mamy nadzieję, że osoby w wieku Franciszka Pieczki będą mogły zostać zaszczepione jak najszybciej, tak jak to wcześniej zapowiadano.
fot. YouTube/screeny
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie