
Piosenkarka poinformowała, że ma poważne objawy chorobowe. Czuje się obolała i chora. Co jej dolega?
Edyta Górniak wycofała się z intensywnego uczestniczenia w życiu showbiznesu i zaszyła się w swojej zakopiańskiej willi. Tam odpoczywa od zgiełku mediów i podziwia ośnieżone góry. Często łączy się ze swoimi fanami za pośrednictwem instagramowych transmisji, wykłada swoją filozofię życiową i przesyła pozytywną energię.
Tym razem jednak przekazała niepokojące informacje. Wieczorną porą wyznała swoim wielbicielom, że zmaga się z ogromnymi bólami, które nie dają jej zasnąć. Z miejsca uzyskała odzew i zapewnienia, że wielu z nich również nie czuje się najlepiej.
Jak to dobrze, że was też coś boli, bo już się przestraszyłam. Po prostu mnie prawie wszystko boli dzisiaj. Stopki, kręgosłup, kość ogonowa, nadgarstki - narzekała.
Zaraz potem przekazała, że odkryła powód swojego złego samopoczucia. Według niej winny jest księżyc w pełni.
Niezła pełnia… Jednak stwierdzam, że głowa mnie nie boli, więc nie wszystko jednak - wyznała po zastanowieniu.
Zapewniła przy tym, że uchroniła się przed złym działaniem księżyca w pełni. Poradziła chorym osobom, aby wykorzystały kadzidło, którego działanie oczyści ich organizmy i zabezpieczy przestrzeń własną.
ZOBACZ: Edyta Górniak została zdradzona przez partnera. Wynikiem zdrady była CIĄŻA!
Edyta Górniak słynie z poglądów antycovidowych i antyszczepionkowych. W 2020 roku, podczas pamiętnej rozmowy na antenie Polsat News poddała w wątpliwość fakt istnienia pandemii. Uważała, że brak odporności jest wynikiem nadmiaru stresogennych sytuacji, jakimi poddawani są ludzie.
Jeśli 99 procent osób na świecie jest zdrowych, to ja bym poddała do dyskusji to, że mamy do czynienia z pandemią. (...) W tym roku stres pomnożono na naszych oczach do maksimum, dlatego ludziom spadła odporność i chorują. Jesteśmy świadkami rozpadu naszego świata, trzeba dodać ludziom otuchy. To, że nikt nie chroni ich pod względem emocjonalnym, to jest katastrofa. To zadanie lekarzy, ale i artystów - stwierdziła.
Po raz kolejny oświadczyła, że nie podda się szczepieniu, ponieważ ma wątpliwości, czy po zaaplikowaniu szczepionki nie pojawią się u niej powikłania.
Z całą odpowiedzialnością, nikogo nie namawiam, aby brał czy nie brał szczepionki. Biorąc odpowiedzialność za życie swoje i mojego syna - a nikt nie daje mi gwarancji, jak długo będę żyła po szczepionce i jak zareaguje mój organizm - jeśli będzie to oznaczało konieczność wyprowadzki z Polski, zrobię to - zapewniła.
Po tych wyznaniach widzowie zaczęli apelować, aby więcej nie zapraszać Edyty Górniak do telewizji w roli ekspertki do spraw związanych z COVID-19.
fot. Instagram/edytagorniak
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie