
Sylwia Peretti przeżyła ciężkie chwile, kiedy dowiedziała się, że znajdujący się w jej piersi guz może zwiastować raka. Lekarze ocenili wówczas, że być może pozostało jej zaledwie kilka miesięcy życia. "To było tak straszne" - wyznała.
Sylwia Peretti wciąż mierzy się z ogromną traumą spowodowaną lipcowym, tragicznym wydarzeniem. Wówczas zginął jej syn Patryk, który prowadził auto z nadmierną prędkością. Dopiero ponad dwa miesiace później "królowa życia" zamieściła na Instagramie wpis, w którym w rozrywający serce sposób pożegnała swoje dziecko.
Jak się okazało, już w przeszłości musiała mierzyć się z przeciwnościami losu. W pewnym momencie u celebrytki wykryto guz piersi. Pojawiło się podejrzenie, że jest chora na nowotwór złośliwy.
Kiedy miałam 21 lat miałam podejrzenie raka. Leżałam na hematologii i w momencie, kiedy wycieli mi ten guz z części piersi z dołu pachowego, bo cały dół pachowy miałam już zajęty, to jedna z piersi była bardzo nieładna i dużo mniejsza. Miałam jakieś kompleksy (...) Patryk był malutki, bardzo źle to wspominam. Wolałabym tego nie pamiętać - wspominała w programie "Intymne rozmowy".
Sylwia przeżyła wówczas ciężkie chwile. Martwiła się o swoją przyszłość i o syna, który był wówczas malutki.
Nie wiem, ile osób słysząc taką diagnozę jak ja (wtedy - przyp. red.)... Mając malutkie dziecko słyszeć, że mi zostało być może parę miesięcy - to było tak straszne. Ja strasznie wtedy chudłam, ważyłam czterdzieści parę kilogramów - to było spowodowane tym, że to coś mnie tam zjadało (...) Blizna, którą mam nigdy nie da mi o tym zapomnieć.
ZOBACZ: Sylwia Peretti podjęła ważną decyzję. Teraz dołączył do niej mąż
Na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Od tamtej pory pamięta o regularnych badaniach.
Myślę, że jestem najlepszym przykładem na to, że w każde swoje urodziny robię sobie USG piersi i trąbię o tym przynajmniej raz w miesiącu i proszę wszystkie dziewczyny, żeby nie dość, że robiły samokontrole to jeszcze żeby się badały - przekazała.
Dzisiaj wspiera swoje fanki, które zgłaszają się do niej ze swoimi zdrowotnymi problemami. Jest gotowa pomóc i nigdy nie zapomina o ludziach w potrzebie.
fot. KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie