
Dziennikarz poinformował, że jego okazały dom ma już nowego właściciela. Do tej pory niewiele osób wiedziało, w jakich luksusach mieszkał wraz ze swoją drugą żoną - Hanną Lis. Zobaczcie, czy willa Tomasza Lisa jest warta ceny, którą podano w ogłoszeniu.
Od kilku tygodni Tomasz Lis musi zmagać się ze skandalem, jaki wybuchł po jego odejściu z redakcji "Newsweeka". Według portalu Wirtualna Polska dziennikarz został oskarżony o mobbing, seksizm i psychiczne znęcanie się nad pracownikami tygodnika.
O Tomaszu Lisie nie chce wypowiadać się się jego eks-żona Hanna Lis, która oświadczyła, że dopiero w tym roku formalnie uzyskali rozwód. Państwo Lisowie wspólnie zamieszkiwali w konstancińskiej posiadłości, którą redaktor Lis wystawił na sprzedaż. Aby nabyć tę luksusową nieruchomość, ponoć zaciągnęli kredyt na 30 lat. Mieszkali tam razem przez 10 lat - do 2018 roku, kiedy Hanna Lis przeprowadziła się do mieszkania na Powiślu.
ZOBACZ: Hanna Lis potwierdziła rozwód z Tomaszem Lisem: Z mojego powództwa
Willa o powierzchni 500 metrów kwadratowych znajduje się nieopodal domu Maryli Rodowicz. Nabywca będzie mógł cieszyć się widokiem z olbrzymiego salonu, korzystać z kuchni połączonej z jadalnią, sypialni z garderobą oraz gabinetu. Na piętrze znajdują się trzy sypialnie, każda z łazienką oraz gabinet. Pod ziemią wybudowano siłownię i kotłownię. Nie zapomniano również o garażu na dwa auta. Na portalu Otodom ukazało się ogłoszenie sprzedażowe, pod którym widnieje cena - 5 milionów euro, czyli ponad 24 miliony złotych.
Piękna, niezwykle reprezentacyjna nieruchomość usytuowana na działce o powierzchni 3.656 m2. Całość świetnie zaprojektowana i wykonana z materiałów wysokiej jakości. Wnętrza domu wymagają jedynie odświeżenia. Atutem rezydencji jest niewątpliwie basen kryty, zadbany ogród oraz rozbudowany system bezpieczeństwa - tak zachwalana jest willa na portalu ogłoszeniowym.
W rozmowie z "Faktem" Tomasz Lis poinformował, że willa jest już sprzedana, ale nie za cenę, którą podano w ogłoszeniu.
fot. Otodom.pl, MWmedia
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie