Reklama

Syn Beaty Tadli ma koronawirusa: Poszedłem na jedną, niedużą imprezę!

21/09/2020 06:57

Kiedy zauważył u siebie niepokojące objawy, udał się do przychodni. Tam od razu skierowano go do szpitala, aby wykonał test. Niestety, wynik jest niepodważalny - został zakażony.

Janek Kietliński poinformowała na Instagramie, że stwierdzono u niego obecność wirusa SARS-CoV-2. 19-latek nie miał jednak objawów typowych dla koronawirusa.

Trzy dni temu obudziłem się chory. Miałem kaszel, gorączkę i suche gardło. Były to objawy zwykłego przeziębienia, jednak to, co było niepokojące, to fakt, że absolutnie nic nie zanosiło się na chorobę. Poprzedniego dnia czułem się świetnie, a zazwyczaj "coś mnie bierze" kilka dni przed - napisał.

Szybko udał się do przychodni, ale nie wpuszczono go na teren obiektu. Musiał rozmawiać z obsługą na zewnątrz budynku. Chłopakowi przekazano jak ma w tym przypadku postąpić.

Na miejscu panie zrobiły mi awanturę, twierdząc, że przeze mnie zamkną im przychodnię. Kazały mi czekać na dworze, aż ustalą, co dalej. Po kilku minutach otworzyły okno z pierwszego piętra i kazały mi stanąć w krzakach, żeby poinformować mnie, że jednak posiadam tam lekarza, który zadzwoni do mnie tego samego dnia i powie, co dalej. Tak, ja stałem w krzakach, a one krzyczały do mnie z okna.

Lekarz poinformował Janka, aby udał się do szpitala zakaźnego, przy którym znajduje się specjalny namiot, gdzie można wykonać test.

W szpitalu zastałem puste namioty i zbłąkanych ludzi z ankietami. Wszyscy czekali na swój wymaz i badanie. W środku sprzęt medyczny, jakieś krzesła, żadnej informacji. Był wieczór, było zimno, a ja miałem prawie 39 stopni gorączki, więc brak informacji i czekanie na zewnątrz nie było dla mnie zbyt przyjemne. Poszedłem do oddziału, żeby powiedzieć, że jest tam bardzo zimno, na co pielęgniarka kazała mi czekać i powiedziała: "To trzeba było się ubrać, a nie przyjść bez skarpetek".

PRZECZYTAJ TAKŻE: Beata Tadla zaręczyła się! Kim jest jej wybranek?

Syn Beaty Tadli musi teraz przejść 10-dniową izolację domową. Na szczęście czuje się już lepiej. Dziwi się jednak, że choć ostatnio miał kontakt z ludźmi w wielu krajach, zakaził się na niewielkiej imprezie.

Najzabawniejsze jest to, że zjechałem pół Europy, byłem na lotniskach, w samolotach, autobusach i komunikacji miejskiej w wielu miastach i nic! Poszedłem na jedną, niedużą imprezę w Warszawie i prawdopodobnie tam się zaraziłem.

Test na obecność wirusa wykonała również Beata Tadla. Wynik jest negatywny - nie została zakażona.

Wynik negatywny. Ufff... Tak czy siak kwarantanna obowiązuje. Programy robię online z domu. Synek czuje się coraz lepiej. Dajemy radę;) - napisała na Instagramie.

Teraz Janek Kietliński przestrzega wszystkich i apeluje o noszenie maseczek, utrzymywanie dwumetrowego dystansu od innych oraz w razie podejrzeń, jak najszybsze zbadanie się.

fot. Instagram/_johnson_johns_, screen: YouTube.com

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do