
Udostępnione stare zdjęcia państwa Krawczyków. Ewa Krawczyk wygląda na nich zjawiskowo. Nic dziwnego, że Krzysztof Krawczyk zakochał się w swojej wybrance na zabój.
Krzysztof Krawczyk był wielkim fanem Elvisa Presleya. Niewątpliwie wzorował się na na swoim idolu. Wiele lat spędził w jego ojczyźnie - Stanach Zjednoczonych. Gwiazdorowi towarzyszyła życiowa partnerka - Ewa Trelko, która potem została panią Ewą Krawczyk.
Na facebookowym profilu piosenkarza pojawiło się wspomnienie związane z niedawną śmiercią córki króla rock'n'rolla - Lisy Marie Presley. Na początku lat 90 państwo Krawczykowie odwiedzili Graceland - dawną posiadłość Elvisa Presleya, w którym urządzone jest dziś muzeum piosenkarza. Na załączonych zdjęciach można podziwiać m.in. Ewę Krawczyk, która miała wówczas 31 lat i wyglądała zjawiskowo.
W 1991 roku byliśmy: Krzysztof Krawczyk, Ewa Krawczyk, Andrzej Kosmala, Jacek Mielcarek i Izabela Kosmala w posiadłości Elvisa Greecaland w Memphis. Zwiedziliśmy nie tylko dom i posesję Elvisa, modliliśmy się przy jego grobie, a potem trafiliśmy do prywatnego samolotu Elvisa, który na cześć córki nazwał go Lisa Marie. Dziś Krzysztof i Izabela spotkali Lisę Marie już w innym świecie. R.I.P. - przekazano na Facebooku.
Krzysztof Krawczyk poznał Ewę na początku lat 80 w Chicago. Występował w barze "Cisza Leśna", w którym Ewa pracowała jako barmanka. Po latach przyznała, że ją oczarował.
Nigdy nie byłam jego fanką. W telewizorze wydawał się gruby, mały, no i tak jakoś jedno oko miał dziwne, wyglądało jak sztuczne. Ale jak zobaczyłam go na żywo, pomyślałam: "Co za ciacho. I jak śpiewa!" - wspominała w rozmowie z "Faktem".
Piosenkarz odprowadzał dziewczynę do domu i wkrótce narodziło się między nimi uczucie. Pobrali się w 1983 roku w Newy Jersey, ale w Polsce ich ślubu nie uznano. Pobrali się więc ponownie w 1985 roku w Szklarskiej Porębie. Ślub kościelny wzięli trzy lata później w Warszawie. Po latach odnowili przysięgę małżeńską.
ZOBACZ: Zrozpaczona Ewa Krawczyk o życiu po śmierci męża: Nie radzę sobie
Byli ze sobą nierozłączni aż do śmierci piosenkarza w kwietniu 2021 roku. Krzysztof nie wyobrażał sobie życia bez żony.
Jestem tak przyklejony do Ewy, a Ewa do mnie, że nawet sobie tego nie wyobrażam. Raz spróbowaliśmy zrobić sobie tygodniową przerwę i czułem się, jakbym nie miał nogi albo ręki. Jednym słowem - jak kaleka. Bez Ewy wszystko wydawało mi się obce i takie dziwne - wyznał w rozmowie z "Galą".
fot. Facebook.com/Krzysztof Krawczyk in memoriam
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie