Żona ministra z rządu PiS poinformowała, że rodzina odmówiła jej wspólnego spędzania Bożego Narodzenia. Kilka dni wcześniej stwierdziła, że wielu jej krewnych uważa, że przez swoje odmienne poglądy chce "zniszczyć" swojego męża.

Odkąd Marianna Schreiber pojawiła się w programie "Top Model" coraz częściej zabiera głos w tematach politycznych. Jej opinie są najczęściej odwrotne od poglądów jej męża Łukasza Schreibera, ministra w rządzie PiS.
W niedzielę celebrytka wybrała się na protest w sprawie "lex TVN". I wydaje się, że ten gest przelał czarę goryczy wśród jej najbliższych. Wczoraj poinformowała na Twitterze, że odmówiono jej udziału we wspólnym świętowaniu Bożego Narodzenia, właśnie z powodu jej odmiennych od męża przekonań politycznych.
W rodzinie politycznej jesteś zaproszony na Święta, gdy prezentujesz te same poglądy. W przeciwnym razie okazuje się, że nie zasługujesz na miejsce przy stole - napisała na Twitterze.
Dodała, że świąteczny czas spędzi ze swoimi siostrami. W rozmowie z Plejadą dokładniej wyjaśniła, jak wygląda jej sytuacja rodzinna.
Mam jedną przyjaciółkę, jedną jedyną, na którą zawsze mogę liczyć. Wspiera mnie przede wszystkim rodzina, moja mama, moje siostry, chociaż są to osoby, którym wiele sytuacji medialnych z moim udziałem się nie podoba. Moja mama jest bardzo konserwatywna, uwielbia Łukasza i czasem stoi bardziej za nim niż za mną. Do sióstr zawsze mogę zadzwonić. Nie ukrywam jednak, że często z tymi emocjami zmagam się sama.
ZOBACZ: Marianna Schreiber zgłoszona do PROKURATURY! Chodzi o prześladowanie dziecka
Nie ukrywa, że jej mąż często nie zgadza się z jej zdaniem. Powiedziała, że wiele osób z jej rodziny uważa wręcz, iż chce "zniszczyć" swojego małżonka.
Czułam w sercu, że muszę tam być i nie wybaczyłabym sobie, gdybym tam nie poszła. Mimo że kocham mojego męża, to nie zgadzam się z wieloma rzeczami i to, że moja postawa zapewne w niego uderza czy w rząd, nie znaczy, że ja mam się godzić na coś, co nie współgra z moim sumieniem. Tu chodzi głównie o pewne popsucie relacji, gorszy czas, niezrozumienie, zbyt dużo negatywnych emocji, brak wsparcia, czy tego, że wiele osób z rodziny, będzie po prostu mnie widziało, jako osobę, która chce zniszczyć swojego męża. Liczę się z tym i to jest wysoka cena.
Po swoim wpisie celebrytka otrzymała wiele słów wsparcia i zaproszeń na Wigilię od popierających ją osób.






fot. Instagram/marysiaschreiber
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie