
Nie ukrywa, że dzieci bardzo przeżyły rozstanie rodziców. Opowiedział, jak przebiegał ten trudny czas i jak obecnie wygląda opieka nad Adasiem i Helenką.
Marcin Hakiel udzielił wywiadu dla "Wprost", w którym opowiedział o rozwodzie z Kasią Cichopek. Nie ukrywa, że był to dla niego wyjątkowo trudny i traumatyczny czas. W związku z niezwykle silnymi przeżyciami musiał skorzystać z porady psychologa. Ujawnił przy tym kulisy rozwodu i szczerze wyznał, że nie wie, czy przebaczył swojej byłej małżonce.
Opowiedział również, jak rozwód rodziców przeżyły ich dzieci - Adaś i Helenka. Widziały, że z dzieje się coś niedobrego i starały się wesprzeć swojego tatę. Zapewnił, że często rozmawiał z nimi o rozstaniu z ich mamą i niczego nie ukrywał.
Ja się przed nimi nie ukrywałem, one widziały moje gorsze momenty i nawet mnie pytały: Tata, czy wszystko ok? Rozmawiałem wtedy z nimi: Jest ok, ale wiecie… wiele nam się zmieniło. One też miały trudniejszy czas i dużo pytań - i też z nimi o tym rozmawiałem. Trzeba rozmawiać. Mówienie, że wszystko gra i zakładanie sztucznego uśmiechu nie jest dobre - dzieci powinny wiedzieć, że rodzic coś przeżywa. Nie ma co ich jakoś specjalnie angażować w sprawy rozwodowe, ale trzeba pamiętać, że one też to przeżywają. Jak mieliśmy rozprawę, one o niej wiedziały, czekały, czy wszystko będzie ok - wyznał.
Nie ukrywał, że to był wyjątkowo ciężki okres w życiu dzieci. Zapewnił, że otrzymały niezbędną pomoc od specjalistów.
Był moment, że dzieci miały trudniej i było to widoczne w ich zachowaniu. […] Mieliśmy opiekę: dzieci chodziły do specjalistów, rozmawiały o sytuacji - czasem łatwiej porozmawiać o trudnych emocjach z kimś obcym. Szkoła, psycholodzy szkolni bardzo nam pomagali, korzystaliśmy też z pomocy z zewnątrz. Oni potrzebowali to przegadać. A im bardziej to cichło, tym było prościej.
Podkreślił, że dzieci w tej sytuacji są na pierwszym planie. Teraz rodzice naprzemiennie zajmują się swoimi pociechami. Adaś i Helenka przez tydzień są u mamy, a następny tydzień u taty. Marcin zapewnił, że tego sposobu opieki nie traktuje kategorycznie. W tym czasie dzieci mogą swobodnie spotykać się z drugim rodzicem.
ZOBACZ: Marcin Hakiel szorstko o Kasi Cichopek: Nie wiem, czy jej wybaczyłem
Po rozstaniu dzieci pytały mnie, czy to już jest na zawsze. Ważne jest, żeby wtedy też z dziećmi rozmawiać, mówić: To jest wspólna decyzja rodziców, wy jesteście dla nas najważniejsi i będziemy teraz osobno robić tak, żebyście byli jak najszczęśliwsi. Mamy opiekę naprzemienną, ale są momenty, że dzieci potrzebują trochę więcej jednego czy drugiego rodzica i podchodzimy do tego dorośle, nie ma z tym problemu. Jeśli dziecko w tygodniu jednego rodzica chce wpaść do drugiego, bo czegoś potrzebuje, chce spędzić trochę czasu z nim, idziemy sobie wtedy na rękę. Myślę, że to jest bardzo istotne, bo dzieci też mają swoje przeżycia, swoje potrzeby i czasem potrzebują coś przegadać czy po prostu przytulić się do tego drugiego rodzica. To jest naturalne - przyznał.
fot. Instagram/katarzynacichopek, marcinhakiel
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie