
Po długim czasie postanowił przerwać milczenie na temat rozstania. Ujawnił kulisy sprawy rozwodowej i w wymowny sposób odpowiedział na pytanie, czy przebaczył swojej byłej żonie.
Rok temu Marcin Hakiel po raz pierwszy opowiedział o rozstaniu z Kasią Cichopek. Zdradził wówczas, że jego żona w trakcie ich małżeństwa spotykała się z innym mężczyzną. Nie wymienił nazwiska, ale media już wówczas spekulowały, że celebrytka jest w związku z Maciejem Kurzajewskim, co okazało się prawdą.
Później Hakiel związał się z nową partnerką, a o rozwodzie z Kasią milczał jak zaklęty. Dopiero teraz postanowił ujawnić kulisy końca ich wieloletniego związku. Wyjaśnił, dlaczego nie chciał wypowiadać się o byłej małżonce. Przyznał jednocześnie, że nie wie, czy jej wybaczył.
Trochę było mi żal tego zakończenia, że po 17 latach bycia razem nie usiedliśmy i sobie pewnych rzeczy nie powiedzieliśmy, no ale czasem tak jest, że życie samo buduje scenariusze. Ja na pewno odpuściłem. Odpuściłem i stwierdziłem, że nie będę do tego wszystkiego, co tam się działo, wracał. Ale czy wybaczyłem? Dobre pytanie. Nie wiem. Nie potrafię chyba odpowiedzieć - wyznał podczas rozmowy z "Wprost".
Opowiedział również, w jaki sposób przebiegał ich rozwód. Choć było trudno, w końcu doszli do porozumienia. Z pewnością sprawę ułatwiła forma rozpraw rozwodowych, które zostały przeprowadzone zdalnie.
Rozwód jest na drugim miejscu - zaraz po śmierci - w skali trudności radzenia sobie z nim, a szczególnie taki, który napotkał nas z zaskoczenia [...] Były ze dwa trudniejsze spotkania w kancelarii, ale później doszliśmy do porozumienia, żeby to szybko zakończyć ze względu na dzieci. Mieliśmy rozprawę online i to też było dobre: nie mieliśmy zainteresowanych fotografów, co byłoby przykre w takim momencie. Spotkaliśmy się każdy w swojej kancelarii i pani sędzia wszystko przeprowadziła w miarę zgrabnie przez kamerkę.
Po rozwodzie z Kasią miał problemy z tym, aby zaufać ludziom. Jak najszybciej chciał zapomnieć o traumatycznych przeżyciach.
Na pewno lepiej jest wiedzieć niż nie wiedzieć, jak coś się dzieje w twoim życiu… I generalnie myślę, że niech każdy dalej będzie szczęśliwy. Żyjmy i dajmy żyć innym - przekazał.
fot. Instagram/katarzynacichopek, marcinhakiel, KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Szkoda chłopa a ona już tańczyć będzie ma to we krwi