
Niedawno informowaliśmy, że słynny piosenkarz zamieszkał w Skolimowie. Teraz okazało się, że wcześniej oddał mieszkanie swojej agentce, która miała się nim opiekować. Tak się jednak nie stało.
Jeden z najpopularniejszych polskich piosenkarzy od lat mieszkał samotnie w mieszkaniu na warszawskim Mokotowie. Wszystko było w porządku, do momentu kiedy obecnie 87-letni artysta przestał dawać sobie radę. W 2018 roku pojawiła się kobieta, która została jego menadżerką. Organizowała piosenkarzowi różnego rodzaju koncerty oraz występy. W końcu Jerzy Połomski przepisał na nią swoje mieszkanie za to, aby się nim opiekowała. Miała kupować mu jedzenie, ubrania oraz zapewnić światło i ogrzewanie. Zapewniła również, że zaopiekuje się nim w razie choroby oraz zorganizuje pogrzeb. W zamian otrzymała jego mieszkanie, którego powierzchnia ma 100 m kwadratowych, są w nim trzy pokoje, kuchnia oraz łazienka.
Piosenkarz bardzo chciał pozostać w swoim mieszkaniu, ale wymagał fachowej opieki, więc w końcu zgodził się na przeprowadzkę do Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie.
Mówił, że nie chce iść do domu opieki. Świetnie czuł się w swoim mieszkaniu, niestety w ostatnich latach miał problemy z pamięcią... - przekazali "Super Expressowi" zasmuceni sąsiedzi.
Wokalista ma w Skolimowie dobrą opiekę, jednak pobyt w Domu Aktora nie należy do najtańszych - kosztuje miesięcznie 6 tys. złotych. Emerytura pana Jerzego nie pokrywa całej tej kwoty.
Jak to możliwe, że są w naszym kraju osoby, które dostają na starość 350 miesięcznie? Serce się kraje. Ja i tak mam szczęście, bo dostaję 1500 zł - wyznał przed kilku laty.
Na szczęście zgromadził niewielkie oszczędności pochodzące z tantiem za śpiewane przez niego takie przeboje jak "Bo z dziewczynami" czy "Cała sala tańczy z nami". Dzięki tym pieniądzom może dziś godnie egzystować w domu opieki.
fot. screen/YouTube.com
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie