Nad Zbigniewem Ziobrą zawisła groźba aresztu. Więzienne doświadczenia nieobce są innemu dawnemu politykowi - Januszowi Palikotowi. W sugestywny sposób opisał życie za kratkami i dał Ziobrze kilka cennych, choć niekiedy zaskakujących rad. "To są szokujące rzeczy dla każdego człowieka i ogromne wyzwanie" - przyznał Palikot.

Pół Polski żyje sprawą Zbigniewa Ziobry. Prokuratura postawiła byłemu ministrowi 26 zarzutów, w tym kierowanie grupą przestępczą. Minister Waldemar Żurek skierował do Sejmu pismo z wnioskiem o pozbawienie prominentnego niegdyś polityka immunitetu. Zbigniew Ziobro, podobnie jak jego zaufany współpracownik Marcin Romanowski, znajduje się obecnie na Węgrzech.
Kilku ważnych rad postanowił udzielić Ziobrze dawny kolega z ław sejmowych - Janusz Palikot. Były już polityk i biznesmen, który obecnie jest bankrutem, spędził cztery miesiące w areszcie. Otrzymał osiem zarzutów w sprawie doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kilku tysięcy osób na kwotę niespełna 70 mln zł. Wyszedł, wpłacając 2 miliony zł kaucji.
Postanowił podzielić się z byłym ministrem swoim więziennym doświadczeniem. Przede wszystkim należy orientować się, co można zabrać do celi, a co zostanie odebrane. Palikot wskazał okulary, którą funkcjonariusze Służby Więziennej mogą Ziobrze zarekwirować. Przede wszystkim należy pamiętać o ciepłej bieliźnie.
Trzeba pamiętać o tym, żeby wziąć przynajmniej dwie pary majtek, dwie pary skarpetek i t-shirty czy koszulki na zmianę. Majtki pierze się samemu, w celi, więc one schną 24-48 godzin. Jeśli Ziobro miałby trafić wcześniej do tego dołka, tak jak mi się zdarzyło, to trzeba mieć ze sobą szczotkę do zębów i pastę - wyliczał Janusz Palikot w rozmowie z "Faktem".
Trzeba mieć przy sobie także określoną ilość gotówki, za którą można kupić m.in. niezbędne przedmioty codziennego użytku.
Tysiąc złotych, dwa tysiące złotych... Ja miałem akurat pięćset złotych. Z początku jest ogromny szok, że jedzenie jest nieprzyprawione, więc jak ma się te parę złotych, to można sobie w kantynie trochę soli kupić, ale też czajnik. No i wreszcie dobrze byłoby, żeby zadzwonił do Stefana Niesiołowskiego i się go zapytał, jak się czyści chlebem naczynia.
SPRAWDŹ: Dramat Janusza Palikota: Jestem bankrutem, bezrobotnym, bezdomnym
W tym momencie Janusz Palikot nawiązał do hotelowego zdarzenia, kiedy zobaczył, jak były poseł Platformy Obywatelskiej "wyczyścił chlebem talerz tak, że można go było podać następnemu gościowi".
Codzienne życie w areszcie może być szokujące dla osoby tak "delikatnej i wrażliwej" jak Zbigniew Ziobro.
Dodatkowo, jako były minister sprawiedliwości, ma to uczucie poniżenia, że w areszcie będzie zamknięty, że w łaźni będzie musiał rozebrać się do naga, podczas przesłuchania nie będzie mógł wyjść sam do toalety... To są szokujące rzeczy dla każdego człowieka i ogromne wyzwanie - przyznał Palikot.
Namawia więc polityka do korzystania ze spacerów po więziennym dziedzińcu, ponieważ "stabilizują psychikę człowiek".

Zbigniew Ziobro, fot. Adam Burakowski/East News

Janusz Palikot, fot. KAPiF

Zbigniew Ziobro, fot. Adam Burakowski/East News

Janusz Palikot, fot. KAPiF

Marcin Romanowski, Zbigniew Ziobro, fot. Piotr Molecki/East News
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie