
Edyta Górniak po raz kolejny poruszyła temat rzekomej kradzieży dokonanej na niej przez Dariusza Krupę. Wtóruje jej syn, który twierdzi, że również stracił pieniądze przez swojego ojca. Piosenkarka podała dokładnie wyliczenie. Padła ogromna kwota.
Allan Krupa kilkakrotnie wspominał, że żywi uraz do swojego ojca Dariusza Krupy. Chłopak nie zamierza utrzymywać jakichkolwiek kontaktów ze swoim tatą, który jakiś czas temu wyszedł z więzienia. Młody raper stwierdził nawet, że "masakrycznie się go wstydzi".
Zbyt życzliwa dla swojego byłego męża nie jest także Edyta Górniak. Jakiś czas temu wyznała, że okradł ją tuż przed ślubem, jednak postanowiła nie odwoływać uroczystości. Allan w rozmowie z Żurnalistą również przyznał, że z powodu swojego ojca stracił pieniądze.
To jest chyba wiadome, że mój tata okradł nie tylko moją mamę, ale i mnie. W obecnym momencie życia on nie odegrał w moim życiu pozytywnej roli. Nie mam powodu, żeby gdzieś tam szukać z nim relacji. I te warunki to jest po prostu zwrócenie pieniędzy, które ukradł, jakby no to wtedy pogadamy - wyznał.
Piosenkarka uważa, że teraz jest już za późno, aby odzyskać należne im pieniądze. Żałuje, że sprawy potoczyły się w taki sposób.
Myślę, że tam nie ma oczekiwania żadnego ze strony Allana. Gdyby było oczekiwanie, napięcie to wtedy chciałabym, żeby to się rozładowało pozytywnie. Jednak mam wrażenie, że to jezioro wyschło. W sposób naturalny, na przestrzeni czasu. Szkoda mi jednego i drugiego. Szkoda mi Allana, że nie miał ojca, kiedy go potrzebował. Szkoda mi Darka, że nie miał syna, kiedy być może go potrzebował - przyznała w rozmowie z "Faktem".
ZOBACZ: Edyta Górniak o byłym mężu: OKRADŁ MNIE na tydzień przed ślubem!
Jednocześnie ujawniła, ile Dariusz Krupa jest im dłużny. Wyliczyła ogromną kwotę.
Kiedyś z prawnikiem siedziałam i mieszkanie Allana, studio nagraniowe, samochody, antyki, biżuteria... już nie mówię o pamiątkach emocjonalnych, to jest łącznie ok. 11 mln zł, więc to jest spora kwota. Tak jak Allan powiedział w tym wywiadzie, gdyby były to małe pieniądze, to bym nawet o tym nie mówiła. To są pieniądze, które można było inaczej zainwestować w jego przyszłość. Tak, żeby miał tak, jak ja tego chciałam. Ale nie udało się. To zostało nam odebrane - stwierdziła.
fot. KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie