
Syn Zenka Martyniuka ponownie wywołał awanturę. Tym razem wtargnął do sklepu i groził ekspedientce.
Po kilku miesiącach spokoju Daniel Martyniuk powrócił do swojej dawnej aktywności. Znów sprawia nie lada kłopoty swoim rodzicom - Danucie i Zenkowi Martyniukom.
Niedawno sąd wydał wyrok w jednej ze spraw prowadzonych przeciwko Danielowi. Za złamanie zakazu kierowania pojazdami został skazany na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu, 10 tysięcy złotych grzywny oraz 6-letni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Zaraz po wyjściu z sali rozpraw obraził sędzię i zapowiedział, że wyjedzie z Polski.
Widocznie jeszcze tego nie dokonał, ponieważ odnotowano jego następną awanturę. Tym razem zajście miało miejsce w sklepie spożywczym znanej sieci na warszawskiej Pradze Północ. Razem z nim była jego eks partnerka Faustyna.
Do sklepu na Pradze Północ wtargnął bardzo agresywny Daniel Martyniuk, prawdopodobnie pod wpływem środków psychoaktywnych. Próbował kupić u ekspedientki kokainę, gdy odmówiła, zaczął grozić, że poderżnie jej gardło. Krzyczał po angielsku: "I will f*cking kill you". Towarzyszyła mu była dziewczyna, Faustyna, która próbowała go uspokajać - przekazał informator Pudelka.
ZOBACZ: Daniel Martyniuk wrócił do dawnego stylu życia? Opublikował wymowne zdjęcie
Zanim doszło do przemocy fizycznej pojawił się pracownik ochrony, który wyrzucił Daniela i Faustynę ze sklepu.
Na miejscu pojawił się ochroniarz, który wyprowadził Daniela. Ekspedientka była roztrzęsiona. Chwilę później Daniel zniknął wraz z Faustyną w bloku nieopodal sklepu. Pracownicy boją się, że sytuacja się powtórzy...
Pracownicy sklepu obawiają się kolejnych najść syna króla disco polo. Niestety Daniel Martyniuk może wracać i wywoływać w sklepie kolejne burdy.
fot. Instagram/daniel_martyniuk
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie