
Prezenterka jest przyzwyczajona do tego, że odkąd pracuje w TVP, spotyka się z powszechną krytyką. Nie spodziewała się jednak, że przed głosowaniem w lokalu wyborczym dojdzie do niedopuszczalnego incydentu. Celebrytka poskarżyła się internautom w mediach społecznościowych.
Magdalena Ogórek to jedna z najbardziej kontrowersyjnych gwiazd TVP. Zaczynała karierę medialną, występując przed laty w niewielkich rólkach w sitcomach czy telenowelach - w "Lokatorach" zagrała sekretarkę, zaś w "Na dobre i na złe" wcieliła się w postać pielęgniarki. Po jakimś czasie wróciła do telewizji jako ekspertka zajmująca się historią. Prowadziła również program "Atlas świata" w TVN24 Biznes i Świat. W 2011 roku nieoczekiwanie dla wszystkich wystartowała w wyborach prezydenckich z ramienia SLD, zdobywając 1,42 procent głosów. Po przegranych wyborach wykonała kolejną woltę w swoim życiu i na początku rządów PiS rozpoczęła pracę w TVP Info.
Magdalena Ogórek mierzy się od tamtej pory z powszechną krytyką. Z jednej strony kojarzona jest z nachalną propagandą TVP, z drugiej strony wytykane są jej ogromne zarobki, na które składają się podatnicy, a także słabość do luksusowych torebek.
Gwiazda TVP odniosła się do przeprowadzonych 15 października 2023 r. wyborów parlamentarnych, które zostały połączone z referendum. W dniu głosowania pojawiły się informacje, że członkowie niektórych komisji wyborczych, podczas rozdawania kart do głosowania bezprawnie pytali wyborców, czy chcą głosować w referendum. Magdalena Ogórek przyznała, że przydarzyło jej się coś jeszcze gorszego, co dotknęło ją do żywego.
Przed chwilą w Warszawie nie otrzymałam karty referendalnej, musiałam się o nią upomnieć - napisała z oburzeniem na Twitterze.
Słowa prezenterki spotkały się z żywą relacją internautów, którzy pisali w komentarzach, że po wyborach może pakować się i zakończyć pracę w telewizji publicznej. Do sposobu prowadzenia programów przez Ogórek odniósł się Robert Kozyra, który również uważa, że jej kariera w TVP właśnie się kończy.
ZOBACZ: Magdaleny Ogórek nie stać na opłacenie studiów córki? Wielki smutek gwiazdy TVP
Oglądałem dwa dni temu program prowadzony przez panią Ogórek. Zawsze to było poniżej pewnego standardu dziennikarskiego, ale teraz ona jest po prostu tak napastliwa, mówiąc do pani Lubnauer: "niech pani nie robi bazaru". Do Telewizji Polskiej opozycyjni politycy przychodzą, ale słychać, że mają ściszone mikrofony, więc nawet słabo ich słychać. Nie mogą się przebić przez prowadzącą, w tym przypadku panią Ogórek. Ale jeżeli PiS przegra, to pani Ogórek nie znajdzie pracy, nie będzie mogła kupować drogich torebek i prawdopodobnie będzie bezrobotna, więc ona walczy o życie tak samo, jak pan Rachoń - zauważył w rozmowie z Plejadą.
fot. KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wspaniala i kompetentna pani Magda , a wy zdrajcy Polski mozecie jej tylko buty czyscic !!!
Szkoda słów.