
W 2019 roku ukazała się autobiografia Jarosława Jakimowicz "Życie jak film". O książce zrobiło się głośno dopiero w styczniu tego roku. Przypomniano wówczas jej najbardziej kontrowersyjne fragmenty. Były aktor, a obecnie prezenter TVP Info, opisywał między innymi propozycję kupna 12-letniej dziewczynki, jaką otrzymał podczas swojego pobytu w Niemczech.
Dziewczynka pochodzenia tajskiego miała kosztować 2 tysiące marek. Jarosław Jakimowicz napisał, że zastanawiał się wcześniej nad dziewczyną, dla której będzie żył, pracował i się nią opiekował. W tym celu udał się do jugosłowiańskiego handlarza.
Pojechałem do mafijnego mieszkania - takie miejsca zupełnie mnie nie przerażały, dobrze znałem ten klimat. Usiadłem, czekałem. Nagle drzwi się otworzyły, a obok sprawcy tego całego zamieszania stanęła dwunastoletnia dziewczynka. - Co to jest? - spytałem, nie mogąc wyjść ze zdumienia. - No jak to, twoja dziewczynka - Jugol radośnie przyklasnął, dumny z siebie. - Ale... - zacząłem się trochę jąkać. - Ona jest mała... trochę... jakby. - Spokojnie, urośnie ci! Wciąż miał na twarzy szeroki uśmiech i pewność, że wszystko jest w idealnym porządku. Zalała mnie lawina myśli: Jak wrócę z nią do domu? Do jakiej szkoły mam ją wysłać? W jaki sposób mam ją wychować?
Sprawa ta oburzyła opinię publiczną i została zaliczona w poczet pełnego skandali życiorysu celebryty. Wygląda jednak na to, że na tym nie koniec. Dalszy ciąg może okazać się dla aktora znacznie poważniejszy. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych złożył zawiadomienie do warszawskiej prokuratury dotyczące Jarosława Jakimowicza i "handlu dziećmi w celach pedofilskich".
W swojej autobiografii, którą promował jako autentyczny zapis zdarzeń z przeszłości, Jakimowicz przyznał się do współpracy z przestępcami handlującymi dziećmi w celu gwałcenia ich i wykorzystywania ich jako niewolników seksualnych. Co więcej, gwiazdor z TVP przyznał się do zawierania tego typu transakcji i opisał zakup dziecka, które miało mu służyć za "żonę". Jakimowicz już planował nawet jak zalegalizować taką dziewczynkę i w jaki sposób umieścić ją w szkole – podano na Facebooku.
Wcześniej po nagłośnieniu sprawy Jarosław Jakimowicz określił opisywane przez siebie wydarzenia jako "fikcję artystyczną, która miała na celu zwiększenie sprzedaży" jego autobiografii. Jak zgłoszenie potraktuje prokuratura?
fot. Instagram/jaroslaw.jakimowicz
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie