
A to zaskoczenie! Marta Manowska i brat bohatera programu "Rolnik szuka żony" pokazali takie same zdjęcia z Meksyku. Czy to znak, że są tam razem?
Marta Manowska od siedmiu lat prowadzi program "Rolnik szuka żony", w którym z różnym skutkiem kojarzy pary. Nic dziwnego, że widzowie często sami zadają sobie pytanie: "A może Marta sama znajdzie sobie jakiegoś fajnego rolnika?". Prezenterka tak często otrzymywała tego typu zapytania, że przestała na nie odpowiadać.
Czasami jednak prasa dociera do informacji o jej życiu miłosnym. Stąd wiadomo, że w marcu ubiegłego roku rozstała się z Adamem, który pracuje jako dźwiękowiec przy programie "Sanatorium miłości". Para podobno była już zaręczona, ale coś poszło nie tak. Marta przestała nosić zaręczynowy pierścionek. Wciąż jednak ma nadzieję na miłość.
Prawdziwa miłość jest dbająca, akceptująca, delikatna, ciepła i zwyczajna. Po ważnym rozstaniu, ciachniętym jak nożem, czasem trzeba się nowo uczyć oddychać i chodzić. Gdy spotkam kogoś w podobnej sytuacji, to mówię mu, że za rogiem może na niego czekać coś pięknego. Tylko trzeba spróbować się podnieść - wyznała.
Potem pisano, że prezenterkę połączył płomienny romans z jej telewizyjnym kolegą - Rafałem Brzozowskim.
ZOBACZ: Rafał Brzozowski ma romans z Martą Manowską? Prezenter zabrał głos
Dużym zaskoczeniem są najnowsze relacje i zdjęcia zamieszczone przez prezenterkę na Instagramie. Wybrała się na wakacje do Tulum w Meksyku. Internauci szybko zauważyli, że w tym samym miejscu jest Robert Bodzianny, brat Pawła Bodziannego, jednego z uczestników siódmej edycji "Rolnika". Nie byłoby w tym nic dziwnego - Meksyk to jedna z ulubionych turystycznych destynacji polskich celebrytów. Jednak zarówno Marta, jak i Robert pokazują zdjęcia w tym samym czasie dokładnie z tych samych miejsc, a nawet z tymi samymi napotkanymi osobami. Wygląda to tak, jakby robili zdjęcia naprzemian sobie nawzajem.
Robert Bodzianny lubi podróżować, co często dokumentuje na Instagramie. Wyznał, że do Meksyku po prostu musiał powrócić.
Zazwyczaj nie lubię wracać w to samo miejsce. Ale tym razem było inaczej. Meksyk bardzo lubię. Mam do niego duży sentyment. To tu przez koronę po 452 dniach skoczyła się moja podróż dookoła świata. Teraz wracam żeby dokończyć to co zacząłem i odwiedzić te miejsca które nie dane było mi wtedy zobaczyć. Jeszcze tylko pare dni będę w obszarach które dobrze znam i po nich znowu ruszam w nieznane - napisał.
Jeśli to prawda, że Marta i Robert są razem, życzymy im szczęścia w miłości.
fot. Instagram/jaba0909, martamanowska
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie