
Piosenkarka ma już dwóch chłopców z Grzegorzem Hyżym. Zawsze jednak pragnęła wychować gromadkę dzieci.
Maja Hyży stała się znana w 2013 roku, kiedy wraz z ówczesnym mężem Grzegorzem Hyżym wzięła udział w talent show "X-Factor". Zajęli wówczas czwarte miejsce, ale niedługo potem rozwiedli się. Grzegorz związał się później z prezenterką Polsatu Agnieszką Hyży.
Z małżeństwa z Grzegorzem Maja ma dwóch synów - bliźniaków Wiktora i Alexandra, którzy urodzili się w 2012 roku. Piosenkarka obwieściła właśnie, że spodziewa się trzeciego potomka.
Dziś jest ten dzień kiedy chcę podzielić się z Wami nowiną. SPODZIEWAMY SIĘ MALUSZKA. Spełnienie moich marzeń, dopełnienie mojej kobiecości i macierzyństwa. Ta mała istota we mnie to dar od Aniołów - jestem najszczęśliwszą Kobietą na świecie - napisała na Instagramie.
Piosenkarka od zawsze chciała mieć dużo dzieci. W jej przypadku "trójka" jest idealną liczbą.
Od ośmiu lat jestem mamą cudownych bliźniaków, ale od początku czułam, że moje zasoby macierzyństwa są znacznie większe i czułam potrzebę posiadania jeszcze jednego dziecka – powiedziała w rozmowie z "Galą".
Wyznała również, że jest szczęśliwie zakochana.
Z Konradem, moim partnerem to było zakochanie od pierwszego wejrzenia. Już na pierwszym spotkaniu wiedzieliśmy, że trafił swój na swojego. A ciąża jest tylko i aż przypieczętowaniem naszej miłości oraz wisienką na kilkupiętrowym torcie. Dlaczego? Bo każde z Nas jest już po przejściach, z bagażem doświadczeń, a dla siebie staliśmy się karmą za wcześniejsze upadki.
ZOBACZ: Maja Hyży ujawniła prawdę o relacjach z Agnieszką Hyży: Wiemy, jak ze sobą rozmawiać
Choć wiele kobiet źle znosi ciążę, Maja czuje się wspaniale. Nic jej nie dolega, więc ze spokojem oczekuje rozwiązania.
Czuję się bardzo dobrze. Czuję się przecudownie, powiedziałabym. W ogóle nie odczuwam, że mam jakieś dolegliwości ciążowe tak, jak niektóre mamuśki mają. Będę bardzo miło tę ciążę wspominać - wyznała Plejadzie.
Stale wraca pamięcią do swojego poprzedniego, podwójnego porodu i czasu oczekiwania na przyjście na świat chłopców.
W pierwszej ciąży stresowałam się znacznie bardziej. Wtedy nie byłam doświadczoną mamą, więc nie wiedziałam, czego się spodziewać, a tutaj jednak już wiem. Poza tym moje dzieci nie pozwalają, żebym odleciała jakimiś złymi myślami, bo dużo obowiązków w dalszym ciągu spoczywa na mnie. Życie toczy się dalej, brzuszek rośnie, dzidzia kopie, daje o sobie znać, ale nie zwalniam tempa.
Choć obecnie żyjemy w zagrożeniu związanym z COVID-19, wokalistka jest dobrej myśli.
Mam nadzieję, że do czasu porodu koronawirus już przejdzie, ale póki co nie zamartwiam się tym. Mam jeszcze kilka miesięcy, więc nie zamartwiam się tym - wyznała przyszła mama.
fot. Instagram/majahyzy
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie