
Tomasz Komenda nie żyje - długo chorował na raka płuc. Jego historią żyła cała Polska. Niewinnie skazany został zwolniony z więzienia po 18 latach od niesłusznego wyroku. W ramach zadośćuczynienia i odszkodowania otrzymał od państwa ponad 13 milionów złotych. Po jego śmierci pojawiło się pytanie - kto odziedziczy spadek. Wyjaśniamy.
Tomasz Komenda przez 18 lat był więziony za rzekomy gwałt oraz morderstwo, których nie popełnił. W lutym 2021 roku przyznano mu ponad 13 milionów złotych - 12 milionów złotych w ramach zadośćuczynienia oraz więcej niż 800 tysięcy złotych jako odszkodowanie. Jak donosił tygodnik "Polityka", następnego dnia udał się do banku. Zamknięto dla niego cały oddział i wypłacono milion złotych, który przekazał matce.
ZOBACZ: Nie żyje Tomasz Komenda. Chorował na raka płuc
Po wyjściu z więzienia Tomasz Komenda związał się z Anną Walter, z którą miał syna. Po rozstaniu z partnerką sąd nakazał Komendzie płacenie alimentów. Ten jednak stwierdził, że zasądzona kwota jest za wysoka.
Są zdecydowanie za wysokie. Trzeba pamiętać, że ja moich pieniędzy nie zarobiłem. Mam je z uwagi na krzywdy, których doznałem - przypomniał w "Super Expressie".
Po śmierci pieniądze należące do Tomasza Komendy odziedziczą osoby uwzględnione w testamencie. Co w przypadku, jeśli zmarły nie pozostawił ostatniej woli?
W przypadku postępowania sądowego sprawa powinna się zakończyć tak, że pieniądze dostanie dziecko i matka Tomasza Komendy. Można zakładać, że to będzie stosunek 50:50. Trzeba brać jednak pod uwagę, że mówimy o dużych pieniądzach, więc sprawa może okazać się rozwojowa - przekazał radca prawny Arkadiusz Skrobich w rozmowie z natemat.pl.
ZOBACZ: Była narzeczona przeszła bój z Tomaszem Komendą o ALIMENTY: Nie dał dziecku nic!
Jednak w związku z tym, że Tomasz Komenda nie zawarł związku małżeńskiego, całość spadku powinien otrzymać jego syn.
W pierwszej kolejności do spadku powołani są małżonek oraz dzieci zmarłego. Jeśli w chwili śmierci spadkodawca nie pozostawał w związku małżeńskim, to cały spadek odziedziczą wyłącznie dzieci. Opierając się na informacjach medialnych dotyczących spadkodawcy, można przyjąć, że w razie braku testamentu jedyną osobą, której należny będzie spadek, jest syn Tomasza Komendy - poinformował cytowany przez Plejadę adwokat Bartosz Grube.
fot. KAPiF, mat. pras.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Myślę, że to sprawiedliwe, że syn odziedziczy spadek. Ale dziecko jest na utrzymaniu matki ,która syna wychowuje, więc jej też należy się część spadku.
Matce dziecka nic się nie należy sąd powinien zabezpieczyć spadek jego syna do ukończenia 21 lat a matce wypłacać alimenty połowę kosztów utrzymania jakie wydaje na jego dziecko.