
Nie żyje jeden z bohaterów popularnego programu TVP. Jako jeden z niewielu uczestników, w programie poznał żonę. Jego życie nie było łatwe. Zmarł w wieku 56 lat.
Krzysztof Pachucki ze wsi Krzywe wziął udział w ósmej edycji reality show "Rolnik szuka żony", którą widzowie TVP1 mogli oglądać jesienią 2021 roku. Wybrał wówczas Bogusię, której oświadczył się na wizji. Ślub wzięli w listopadzie ubiegłego roku.
W dniu wczorajszym na instagramowym profilu programu ukazał się komunikat, w którym poinformowano o śmierci uczestnika.
Dziś doszła nas smutna wieść o śmierci Krzysztofa. W imieniu twórców programu "Rolnik szuka żony" chcieliśmy złożyć rodzinie nasze najszczersze kondolencje. Chwile spędzone z Krzysztofem, jego gościnność i ciepło pozostaną w naszej pamięci na zawsze. Będziemy tęsknić.
Jak przekazał "Super Express", rolnik od dawna cierpiał na depresję. Jego życie nie należało do łatwych.
To był wspaniały człowiek, ale nie miał łatwego życia i nie radził sobie ze stratą. Najpierw zostawiła go żona, potem dzieci wyszły z domu i założyły swoje rodziny, co jest normalne, ale on czuł się przeraźliwie samotny. To dlatego poszedł do "Rolnika...", by znaleźć kobietę, która będzie dzieliła z nim codzienność - czytamy w tabloidzie.
Wciąż jednak pojawiały się problemy. Żona Bogusia była pełna obaw o ich przyszłość.
Nie było tam różowo. Bogusia już wcześniej dawała sygnały, że bywa z nim trudno. Otoczyła go troską, miłością, kochała go całym sercem, ale na tę chorobę nie ma mocnych - przekazał informator Jastrząb Post.
Jesteśmy w takim wieku, że mamy swoje nawyki, upodobania, do czegoś jesteśmy przyzwyczajeni. Są miłe chwile, ale są też i doły… straszliwe doły. Ogromne nerwy, stres, przeżycia. Boimy się tego, co będzie dalej - mówiła w programie Bogusia.
ZOBACZ: Marta Manowska pojechała na wakacje z bratem rolnika? Ich zdjęcia nie kłamią
Krzysztof miał jednak nadzieję, że związek z kobietą, którą pokochał, pomoże pokonać mu chorobę.
Miałem trudne dni, nie było chęci do zabawy, do wspólnych spacerów. Wspieramy się wspólnie, ale nie zawsze wszystko wychodzi. Nie ma ludzi idealnych. Były starcia między nami. (…) Ja bym tego nie zdzierżył, co Bogusia zdzierżyła do tej pory. To było dla niej trudne. Dzięki Bogu, że wytrwała ze mną. Myślę, że dalej też będzie fajnie. To są wielkie zmiany w moim życiu, ale pozytywne. Warto dla Bogusi dużo zmienić (...). Dobrze poczuć ciepło drugiego człowieka, to niesamowite uczucie - wyznał w telewizji.
Został pochowany w sobotę 4 czerwca. Na pogrzebie obecna była jego ukochana Bogusia.
fot. Instagram/rolnikszukazonytvp
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie