
Były premier związał się z nową partnerką. Nie ukrywa już swojego szczęścia. Odkąd para zaręczyła się, piękna Martyna stała się bardziej otwarta, odpowiada na pytania fanów i pokazuje coraz więcej swoich zdjęć. Na najnowszych zaprezentowała się w pełnej okazałości. Wygląda niesamowicie!
Kazimierz Marcinkiewicz ma na swoim koncie nieudane małżeństwo z Izabelą Olchowicz. Jego była żona, która hobbistycznie zajmuje się pisaniem wierszy, przed laty uległa wypadkowi samochodowemu. Często pokazywała się w mediach z ręką unieruchomioną na temblaku. Zapewniała, że z powodu swojego stanu zdrowia nie może podjąć stałej pracy. Pozwała męża o alimenty i wygrała. Przed kilkoma miesiącami sąd podwyższył kwotę. Odtąd były premier jest zobowiązany płacić swojej byłej żonie alimenty w wysokości 4500 zł miesięcznie.
Kazimierz Marcinkiewicz zapewnia, że nie pamięta już o przykrej przeszłości. Stara się żyć przyszłością, która wygląda całkiem optymistycznie. Tym bardziej, że poznał nową ukochaną, z którą niedawno zaręczył się. Nie ukrywa, że teraz jest w pełni szczęśliwy.
Tak. Wystarczy żyć przyszłością. I to nawet nie jakąś odległą, ale tą najbliższą. Od historii, od przeszłości są historycy i są prawnicy. Oni się zajmują przeszłością. Ja się zajmuję przyszłością. I tak mi dobrze - zapewnił w rozmowie z "Faktem".
Piękna Martyna często umieszcza kolaże zdjęć, na których widoczny jest również eks-polityk. Żywo koresponduje z fanami, odpowiadając na ich pytania.
Bardzo pięknie dziękujemy za wasze miłe wiadomości. Gratulacje i moc życzeń. Co tu dużo mówić dobre ludzie z Was. Jest nam bardzo miło - napisała na InstaStories.
Zapewniła jednak, że w odróżnieniu od relacji Kazimierza z Isabel, ich znajomość nie będzie miała charakteru medialnego, więc nie pokaże żadnego wspólnego selfie.
Nie będziemy pokazywać wspólnych zdjęć, afiszować się na, proszę wybaczyć, ściankach i robić sesji zdjęciowych. Wspólne zdjęcia są dla nas, nie dla ludzi i tak zostanie - zapewniła.
Na najnowszych zdjęciach narzeczona Kazimierza Marcinkiewicz zaprezentowała swoją doskonałą sylwetkę. Z podpisu można wnioskować, że ich miłość kwitnie. Martyna zapewnia Kazimierzowi wikt na najwyższym poziomie.
Pytacie co stało się Kazimierzowi. Trafić przez żołądek do serca. Otóż zdecydowanie tak. Dodam nieskromnie mu to wychodzi smacznie zdrowo kreatywnie. Fajnego dnia ciekawi ludzie. Pozdrawiamy serdecznie dużo uśmiechu pysznego jedzenia i dystansu do siebie - przekazała internautom.
fot. Instagram, Facebook.com
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Kobita ma wyraznie duży "dystans", zwłaszcza do swojego ciała, skoro takiego dziadka łapie.