
Piłkarz odniósł się do pytań internautów o to, dlaczego nie pomaga finansowo w leczeniu swojego syna. Zdementował informacje o swoich wysokich zarobkach i zapewnił, że dziecko ma lepszą opiekę w Polsce. W ten sposób wyjaśnił, dlaczego nie dołożył się do zbiórki pieniężnej założonej przez matkę chłopca na leczenie zagraniczne.
Od kilku dni internauci obserwują ciąg dalszy konfliktu pomiędzy byłymi partnerami - Magdaleną Stępień oraz Jakubem Rzeźniczakiem. W tle znalazła się walka o zdrowie i życie ich kilkumiesięcznego syna Oliwiera. Dziecko jest chore na nowotwór. Niedawno wykryto u niego guza wątroby. Jego mama założyła zbiórkę pieniędzy, aby móc leczyć dziecko w klinice znajdującej się w Izraelu. Po zgromadzeniu 450 tysięcy złotych zrzutka została zablokowana.
Internauci zaczęli zastanawiać się, dlaczego w sprawę nie włączył się ojciec chłopca i nie przekazał żadnych funduszy. Jest znanym piłkarzem, który według serwisu salarysport.com zarabia ponad 11 tys. zł tygodniowo. Internauci piszą również komentarze na instagramowym profilu Pauliny Nowickiej, obecnej narzeczonej Rzeźniczaka.
Pani Paulino, ale kto wam każe być tak publicznym i pokazywać swoje życie? Sami tworzycie lans, a później zdziwienie, że jest o coś krytyka. Osoba znana nie musi być super publiczna w internecie. Mniej stresu dla wszystkich, a teraz mamy klasyczny przykład sytuacji. Pan Kuba pokazywał luksus, że bardziej się nie dało, to leje się hejt na temat zbiórki. Niestety przy takich środkach, jakie posiada pani partner, wszyscy są w szoku, że Magda prosi o zbiórkę. Daremne, jeśli tata nie dał na syna. Bardzo żal Oliwiera, bo to fantastyczny chłopczyk, kochany. Zasługuje na miłość obojga rodziców - napisała jedna z internautek.
Na jej komentarz w ostrych słowach odpowiedział Jakub Rzeźniczak. Odniósł się do wypowiedzi Dzikiego Trenera, który również zastanawiał się nad tym, dlaczego zamożny sportowiec nie pomaga finansowo swojemu choremu dziecku.
Jakie posiadam fundusze? Skąd wiesz, czym dysponuje? Na Pudelku przeczytałaś czy u napakowanego gościa, który wszystkich obraża? - zapytał piłkarz.
Następnie odniósł się do informacji o tym, że dla swojej wybranki kupił pierścionek zaręczynowy wart 50 tys. złotych.
Kobieto wiesz, co to Instagram? Wiesz, co ja przeżywam? Mój syn umiera, a ja muszę się mierzyć z takimi debilami jak Ty! Skąd wiesz, ile kosztuje pierścionek! Bo ktoś tak napisał? Zastanów się, a potem odlajkuj nasze profile i pompuj się z tym panem, co zasłynął z obrażania wszystkich dookoła i powiększa swoją facjatę na swoich relacjach.
ZOBACZ: Magdalena Stępień smutno o Jakubie Rzeźniczaku: Przyjechał po porodzie z nową partnerką
Stwierdził również, że nie jest za tym, aby jego syn był leczony za granicą. Uważa, że opieka medyczna, jaką ma w kraju jest wystarczająca.
Fejkowym kontom nie będę odpisywał. Ja za wylotem nie jestem, [Oliwier] ma dobrą opiekę tutaj w Polsce i leczenie przynosi efekty.
W rozmowie z Interią rozwinął temat. Uważa, że chłopczyk jest obecnie w lepszym stanie i powtórzył, że znajduje się pod dobrą opieką polskich lekarzy.
Zareagował na pierwszą chemię, którą dostał. Przed meczem w Radomiu rozmawiałem z lekarzem. Guz się zmniejsza i rokowania są troszeczkę lepsze, niż były na początku, więc jesteśmy dobrej myśli. Wolałbym w tej chwili skupić się na ratowaniu dziecka, a nie na kopaniu się z jakimiś ludźmi z internetu. Dlatego w tej chwili nie chcę niczego komentować. Może kiedyś jakoś zareaguję. Może wydam oświadczenie, udzielę wywiadu, pójdę do prawnika? Naprawdę nie wiem i nie chcę sobie zaprzątać głowy bzdurami. Bo jak inaczej nazwać pokazywane przez obcych mi ludzi, jakichś tabelek według których zarabiam 11 tysięcy tygodniowo, a nasz pomocnik Jorginho 1,5 mln za sezon? Żaden z nas nie ma takich pieniędzy. Teraz jednak najważniejszy jest Oliwier. Na szczęście w Centrum Zdrowia Dziecka jest pod bardzo dobrą opieką - przekazał piłkarz.
fot. Instagram/jakubrzezniczak25, magdalena___stepien
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie