Reklama

Ilona Łepkowska odejdzie z TVP? Wymowne słowa scenarzystki

18/04/2020 08:00

Czy Ilona Łepkowska po swoim liście otwartym, w którym krytykuje postępowanie Jarosława Kaczyńskiego, będzie musiała odejść z telewizji publicznej? Scenarzystka odniosła się do tej drażliwej kwestii.

Ilona Łepkowska od ponad 20 lat stale współpracuje z telewizją publiczną. Jest scenarzystką serii filmów "Kogel-mogel" oraz takich seriali jak "Klan", "Na dobre i na złe", "M jak miłość", "Barwy szczęścia" czy "Korona królów". Do tej pory rzadko komentowała poczynania polityków. Wyjątek zrobiła dla Jarosława Kaczyńskiego. Po wyprawie prezesa Prawa i Sprawiedliwości na Powązki 10 kwietnia, napisała na Facebooku:

Zobaczyłam dziś w internecie zdjęcie, jak wysiada Pan z limuzyny zaparkowanej w alei Cmentarza Powązkowskiego, gdzie wybrał się Pan, mimo zakazów, by odwiedzić grób swojej Matki.

Tym samym okazał Pan głęboką pogardę i całkowity brak zrozumienia uczuć milionów zwykłych Polaków, ludzi, w których interesie działa Pan ponoć od dziesięcioleci. Tych Polaków, którym w te Święta nie dane będzie odwiedzić grobów swoich bliskich, bowiem im, zwykłym Polakom jest to zakazane.

Jej wpis zdobył ogromną popularność, tak dużą, że stała się bohaterką negatywnego materiału "Wiadomości" poświęconego relacji z wizyty Jarosława Kaczyńskiego na cmentarzu w "Faktach TVN". Czy w związku z tym współpraca scenarzystki z telewizją publiczną zostanie zakończona?

Nie bardzo wiem, jak takie rozstanie miałoby wyglądać. Nie pracuję już przy "M jak miłość" czy "Barwach szczęścia", ale jest tam moje nazwisko, bo byłam autorką pomysłów, na których są one oparte. Ale czy z powodu mojego listu do Jarosława Kaczyńskiego zdejmą z anteny serial o największej na polskim rynku telewizyjnym oglądalności? No raczej nie przypuszczam... - powiedziała w wywiadzie dla Onetu.

ZOBACZ: Agnieszka Holland o Jarosławie Kaczyńskim: "Rozpoznaje zło w Polakach i wie, jak je pobudzić"

Obecnie kończy pracę nad trzecim sezonem serialu "Stulecie Winnych" i raczej nie zamierza tej współpracy przedłużać.

To jedyny serial TVP, nad którym teraz intensywnie pracuję. Zespół scenariuszowy pod moim kierownictwem pisze teraz odcinki trzeciego sezonu, do którego niebawem miały się zacząć zdjęcia. Mam podpisaną umowę na trzeci sezon jako kierownik literacki tego projektu. Przy czwartym sezonie, o czym już uprzedziłam producenta dużo wcześniej, jeszcze przed epidemią, nie będę pracować. Nie mam już po prostu na to siły... To jest bardzo trudny serial, wymaga dokumentacji historycznej. Więc będę musiała "Stulecie" komuś przekazać. Ale to moja decyzja, nie telewizji - stwierdziła.

Odniosła się również do reportażu "Wiadomości", w którym wytykano niektórym pracownikom TVN lub ich rodzicom przynależność do PZPR.

Zaglądanie do życiorysów, dociekanie kim był ojciec czy matka, bardzo źle mi się kojarzy. Mój ojciec też był w partii. Złożył legitymację w 1969 r. Od razu się przyznaję, żeby nie trzeba było szukać - stwierdziła w "Kropce nad i".

fot. Piotr Andrzejczak/MWmedia

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Wideoportal.TV




Reklama
Wróć do