
Po tym, jak pokazała zdjęcie pocałunku ze swoją dziewczyną, dostała mnóstwo wiadomości. Niektóre z nich były wyjątkowo przykre.
Marta Warchoł od kilku lat pracuje jako reporterka i dziennikarka w "Faktach" TVN oraz TVN24. Najczęściej można spotkać ją na korytarzach sejmowych z mikrofonem i kamerą, w momencie kiedy przepytuje polityków.
Na Instagramie rzadko pokazuje czym zajmuje się w pracy. Za to często publikuje zdjęcia ze swoją partnerką Iwoną Widomską, która jest producentką "Faktów". Media zwróciły uwagę na obie panie dopiero niedawno, kiedy pokazały zdjęcie wspólnego pocałunku. Wówczas stało się jasne, że są parą.
Marta Warchoł postanowiła przekazać na Instagramie, z jaką reakcją spotkała się po publikacji zdjęcia. Nie zawsze były to wiadomości przyjemne.
Drodzy, przede wszystkim dziękujemy za morze wspaniałych, ciepłych słów! Każdy komentarz, każda emotka dużo dla nas znaczą. Wiadomości, które od Was dostałyśmy, uskrzydlają, niestety, zdarzały się też takie, które przykro było czytać - o życiu w ukryciu czy strachu.
Dziennikarka ujawniła, że ze swoją partnerką jest w związku już od lat. Osoby, które je otaczają, doskonale o tym wiedzą.
To, co zostało nazwane w przestrzeni publicznej "coming outem", dla nas jest na szczęście, po prostu, codziennością - bo od lat mamy wsparcie rodziny, przyjaciół i znajomych z pracy.
Ma nadzieję, że ich coming out będzie dużym wsparciem dla wielu osób LGBT, które obawiają się ujawnić.
Do teraz nie potrafimy zrozumieć, co się stało, że zdjęcie dotarło do każdego zakątka internetu. Nie planowałyśmy tego, ale skoro już tak się wydarzyło, to mamy nadzieję, że przyniesie to coś dobrego i doda sił tym, którzy ich potrzebują. Wierzę, że się uda.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Dziennikarka TVN24 dokonała coming outu. Marta Warchoł pokazała swoją dziewczynę
Wśród komentarzy pod wpisem można znaleźć poniższy, który warto przytoczyć:
Miłość nie jest planowana, ustalona i zła! Miłość jest nadzieją i miłość jest wdzięczna, przewrotna i zaskakuje. Wy jesteście piękne i sprawcze! Dzięki Wam dziewczyny… Wy na pewno uratowałyście kilka żyć i dałyście nadzieje wielu dziewczynom.
fot. Instagram/marta.warhol
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie