
Nie zamierza narzekać na swoją przyszłą emeryturę. Postanowiła żyć oszczędniej i wydawać mniej pieniędzy. Z pewnością nie pochwali się więcej drogą torebką, tak jak miała w zwyczaju robić to przed laty.
Doda nie ukrywa spraw związanych ze swoją sytuacją finansową. Jakiś czas temu przyznała, że po swoich eskapadach małżeńskich jest "goła i wesoła". Nie ukrywała, że jest strasznie drogo i że płaci horrendalny czynsz za mieszkanie.
Na szczęście okazało się, że ma dobrą księgowość, więc nie musi martwić się o systematyczne regulowanie należności.
Choć zdaje sobie sprawę, że wiele osób w show-biznesie narzeka na niezwykle niskie emerytury, jakie już otrzymują lub będą dostawać w przyszłości. Uważa, że jej świadczenia nie będą aż tak niskie.
Myślę, że będę miała dobrą emeryturę. Odprowadzam wszystkie składki. Moja mama zajmuje się całą moją księgowością, więc nie ma ani jednej faktury, która byłaby nieopłacona. Moja mama jest profesjonalistką. Jest świetna i świetnie prowadzi moje finanse - ja nigdy w życiu nie zapłaciłam ani jednej faktury. Nie umiem, nie znam się. To mama wypełnia mi wszystkie pity - zdradziła w rozmowie z "Super Expressem".
Polsat rozpoczął właśnie emisję kolejnego show z udziałem piosenkarki zatytułowanego "Doda. Dream Show". Artystka zapewniła, że honorarium, jakie otrzyma za program, przeznaczy na realizację koncertów.
Obecnie wydaje znacznie mniej pieniędzy niż kiedyś. Nie kupuje już tak często nowych kreacji i z pewnością nie będzie już mogła pochwalić się tak jak przed laty nową torebką Gucci. Woli żyć oszczędniej, skromniej i spełniać się na gruncie artystycznym, a nie biznesowym.
ZOBACZ: Doda od lat procesuje się z bankiem: Wrzucili młodą dziewczynę na minę
Ja po prostu żyję skromnie. Przewartościowałam moje życie, a więc i finanse. Wyszło mi to na dobre. Lepiej mi się żyje, gdy wydaję mniej. Wolę zainwestować w coś, co zostaje na wieki i dzięki czemu zapamiętają mnie jako artystkę, która robiła największy rozpierdziel na scenie, a nie przez to, jak jestem ubrana, jaką mam torebkę, czy jakim jeżdżę samochodem. Noszę swoje ubrania sprzed lat. A samochód mam w leasingu - wyznała.
fot. Instagram, KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Tak,emerytura coraz bliżej więc poczuj się babulenka
Nie Ponizaj się
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.