
Dagmara Kaźmierska nie ukrywa, że pieniądze jej się nie trzymają. Potrafi wydać milion złotych w jeden dzień, więc uważa, że "milion to nie pieniądz". Na szczęście nad jej kasą czuwa syn Conan, który nie pozwala mamie na rozrzutność. Z jednym wyjątkiem...
Dagmara Kaźmierska nie powinna narzekać na brak pieniędzy. W końcu rzutka bizneswoman posiada dryg do pomnażania finansów. Wiadomo, że prowadzi intratny butik w Kudowie-Zdroju. Poza tym organizuje rejsy turystyczne w Egipcie. Zarabia także na reklamach, które umieszcza na swoim Instagramie. Obecnie zaś występuje w "Tańcu z gwiazdami", gdzie za każdy odcinek otrzymuje podobno 10 tysięcy złotych.
Z pewnym zaskoczeniem można zatem przyjąć jej wypowiedź, w której twierdzi, że "milion to żaden pieniądz", ponieważ jest osobą wyjątkowo rozrzutną.
Jedni ludzie potrafią dobrze gospodarować pieniędzmi, nawet niewielkim budżetem. Stać ich na wakacje, na wszystko. Inni mają o wiele więcej, ale tak rozwalą, że nie mają za chwilę nic. Ja nigdy nie mam pieniędzy. Ja mam tragedię. Dziś bym dostała bańkę, jutro do mnie dzwonisz, a ja nie mam złotówki. Mi daj, ja wydam. A co to milion? Milion to żaden pieniądz. Co za to kupisz? Nawet nie wiem, co bym za to kupiła - wyznała w rozmowie z Jastrząb Post.
SPRAWDŹ: Krzysztof Stanowski miażdży Dagmarę Kaźmierską: Zmuszała młode kobiety do prostytucji!
Na szczęście pieczę nad jej skarbonką trzyma syn Dagmary, Conan. Pilnuje, aby mama nie została bez gotówki. Nie ma kontroli jedynie nad jej wydatkami związanymi z biżuterią. Dagmara ma bowiem słabość do pięknych błyskotek.
Zupełnie szczerze, ja do oszczędnych nie należę. Dobrze, że Conan trzyma nad wszystkim pieczę, bo może nieraz by tak było, że człowiek nie miałby na chleb. Ale moje dziecko jest takie, że pilnuje finansów i jak ja mówię, że gdzieś można zainwestować, to on się zastanawia i pilnuje. Mówi, że w to mogę, a raz jak nie przypilnował, to pieniądze były i... nagle nie ma. On jest pełnomocnikiem mojego konta, wie wszystko co i gdzie. Tylko się nie wtrąca do biżuterii, bo wie, że jakbym sobie nie kupiła, to umarłabym na zawał - zapewniła Królowa Życia.
fot. KAPiF, Instagram
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Glupia ci i tyle.Zarabia na szmatach.,za ktore wycenia bajonskie kwoty.To jest tez oszustwo i zdzierstwo.,od glupich babsztyli.Gdyby uczciwie popracowala fizycznie,czy nawet umyslowo nauczylaby sie szanowac kadza zlotowke
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
obrzydliwa a do tego jebnięta
Ty bardziej jebnieta piszac te komentarze
obrzydliwa a do tego jebnięta
Ludzie w naszym pięknym kraju są zajebiście obrzydliwi miała potknięcia odpokutowała chce żyć ma to parcie na uwagę na jej osobę ale fajnie się oglądało się ją a nikogo nie zabiła a że któraś panienkę wysmagala one wiedziały doskonale gdzie i poco idą jak celebrytki jeździły i były bite i upodlane u arabow to jest ciszaaaa oj ludzie ludzie wy tacy jak nasz Jędrzejewski w Krakowie
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Chooy mnie obchodzi jakaś burdelmama. Niech płonie