Reklama

Barbara Kurdej-Szatan o alkoholu i narkotykach. Opisała w książce swoje imprezowanie

02/12/2021 06:55

Aktorka wyznała, że jej przeszłość stała pod znakiem imprez. Do dzisiaj lubi się zabawić i nie stroni od alkoholu. Poznała również narkotyki.

Barbara Kurdej-Szatan w autobiografii "Jak to się stało?" opisuje swoje życie począwszy od dzieciństwa, przez czasy szkolne aż do momentu, w którym zrobiła karierę. Nie wszystkim jednak jej przeszłość może się podobać.

 

Barbara Kurdej-Szatan o alkoholu i narkotykach

Aktorka wyznała, że od zawsze lubiła imprezować i to z rozmachem. W rodzinnym Opolu organizowała szalone balangi dla wielu osób.

Do dzisiaj mam tak, że nie zastanawiam się za dużo, nie analizuję, czy powinnam tańczyć do rana albo wypić kolejnego drinka, tylko bawię się w najlepsze, nie martwiąc się na zapas. I tak było z eksperymentowaniem, próbowaniem zakazanego owocu, przekraczaniem granic, kiedy byłam nastolatką. Dzisiaj myślę, że czasami przesadzałam - cytuje książkę "Super Express".

Aktorka nie ukrywa, że alkohol lał się strumieniami. Pojawiały się również narkotyki.

Eksperymentowaliśmy z alkoholem. Przed imprezami piliśmy wódkę, a później jeszcze drinki w klubie. Jeździliśmy też na imprezy techno, na których pojawiały się narkotyki. Raczej mnie do nich nie ciągnęło. Czasem czegoś spróbowałam, ale bardziej dla towarzystwa i nowego doświadczenia. Kiedy pierwszy raz zapaliłam trawkę, miałam wrażenie, że zasnęłam. W tym śnie dostałam ataku śmiechu. Dosłownie nie mogłam przestać.

 

ZOBACZ: Basia Kurdej-Szatan poszła w ostre tango. "Rafał, pozdrawiamy cię, ale pupa Basi pasuje do mojej ręki"

Basia przyznała, że nie uzależnia się, więc często nie ogranicza się w spożywaniu alkoholu.

Nie mam skłonności do nałogów. Popalam papierosy od końca podstawówki, ale nigdy się nie uzależniłam. Mam za to mocną głowę, przez co zawsze mi się wydawało, że nie muszę się zbytnio ograniczać z alkoholem.

Aktorka lubi bawić się na każdy możliwy sposób - zarówno podczas imprez w domu, jak i w klubach. Zdarza jej się ograniczać jedynie z powodu dzieci.

Zawsze byłam imprezowa. Dla mnie kiedyś weekend bez imprezy to nie był weekend. Teraz się trochę uspokoiłam, bo odkąd mam dziecko i sporo pracy, to jestem bardziej odpowiedzialna. Domówki też są super, bo możemy bawić się we własnym gronie. W tych czasach poprzez nasze social media może wszystko wyjść na cały świat, ale lubię i domówki, i imprezy w klubach - zapewniła jakiś czas temu w rozmowie z Wideoportalem.

fot. Instagram/kurdejszatan

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do