
Syn Edyty Górniak postanowił opowiedzieć o kulisach rozstania ze swoją partnerką. Nie ukrywa, że dużo do powiedzenia w tej sprawie miała jego mama. Jest jej za to bardzo wdzięczny.
Allan Krupa po dwóch latach znajomości rozstał się ze swoją ukochaną. Angelika ma 19 lat i intensywnie udziela się na Instagramie. Przeprowadziła się specjalnie do Warszawy i zamieszkała z Allanem. W pewnym momencie planowali nawet ślub. Edyta Górniak nie ukrywała, że jest pod wrażeniem narzeczonej Allanka.
Teraz jednak wszystko się skończyło i młody raper ponownie został singlem. W rozmowie z Plotkiem postanowił wyjaśnić wszystkie wątpliwości, jakie pojawiły się w związku z rozstaniem.
Nasze drogi się rozeszły i tyle. To się stało przez prywatne kwestie, ale rozeszliśmy się w zgodzie i z tego się cieszę, że tak to wyszło. Wiadomo, nie każdy jest stworzony dla każdego i niestety zajęło nam trochę czasu, żeby się o tym przekonać - stwierdził.
Edyta Górniak, choć była wówczas zajęta wykładami w Oksfordzie, znalazła czas dla syna oraz jego partnerki. Postanowiła im pomóc, choć z pewnością ze smutkiem przyjęła, że zamierzają zakończyć związek.
Moja mama naprawdę bardzo mocno pomogła w tym całym procesie i zdecydowanie Angelice też bardzo pomogła licznymi rozmowami, więc jestem bardzo wdzięczny za to, że to zrobiła. Wsparła obie strony bardzo. Tak naprawdę ze wszystkimi problemami mogę przyjść do mamy - zapewnił Allan.
Nie ukrywa, że mama jest niezwykle ważną osobą w jego życiu. Zawsze jest gotowa przyjść mu z pomocą i wesprzeć w potrzebie.
ZOBACZ: Allan Krupa szorstko o swoim ojcu: Był dla mnie obcy
Zawsze daje mi możliwość głosu w każdej podejmowanej decyzji, przez co jesteśmy z owej zadowoleni oboje. Przez okres dorastania dostałem też bardzo dużo wolności, dzięki czemu szybko się usamodzielniłem i ukształtowałem dzisiejszego siebie. Wszystko powyższe to tylko mały procent cech, które czynią moją mamę wyjątkową - skomplementował divę w "Super Expressie".
fot. Instagram, KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie