
Kiedy miał 10 lat, jego ojciec śmiertelnie potrącił kobietę, za co trafił do więzienia. To było dla chłopca wyjątkowo ciężkie przeżycie.
W 2014 roku Allan Krupa miał 10 lat. Jego rodzice - Edyta Górniak i Dariusz Krupa byli już wówczas rozwiedzeni. Wtedy właśnie media obiegła dramatyczna wiadomość. Ojciec chłopaka, jadąc samochodem pod wpływem narkotyków potrącił kobietę, która zmarła.
Dziś Allan ma 18 lat i u boku mamy rozpoczyna karierę muzyczną. Dopiero teraz postanowił opowiedzieć o emocjach, które nim targały. Szczerze przyznał, że od tamtej pory nie utrzymywał bliskich kontaktów z ojcem. Uważał go niemal za obcego człowieka. To, co wówczas się stało, bardzo mocno przeżył.
Było to ciężkie przeżycie. Natomiast mój ojciec nigdy znacznie nie wpłynął na moje życie pod względem pozytywnym, przez co nie miałem jakiegoś sentymentu do niego. Był dla mnie trochę obcy. Oczywiście ta cała sytuacja jednak była wokół mnie, odbiła się na mnie. To jest jedyny przypadek, gdy nauczyłem się na błędach innego człowieka, bardzo ważna lekcja. Trochę to przekształciłem z negatywów na pozytywy, ponieważ dużo negatywnych sytuacji przez to oczywiście miałem w życiu - wyznał w "Dzień Dobry TVN".
Przyznał, że nie ma potrzeby utrzymywania kontaktów z ojcem i nic tego nie zmieni.
Z ojcem nie mam żadnego kontaktu. Tak naprawdę nic w moim życiu nie wypływa z mojej relacji z ojcem. To już było, nic więcej nie będzie. Nie mam z nim kontaktu i nie będę miał - mówił w programie "Co za tydzień".
ZOBACZ: Allan Krupa: Moja mama nie chciała, żebym poszedł do branży wojskowej (TYLKO U NAS)
Zastanawiał się nawet nad tym, aby przyjąć nazwisko swojej mamy.
Allan długo rozważał, czy to dobry pomysł, chciał wszystko dokładnie przemyśleć. W końcu podjął ostateczną decyzję. Postanowił zrezygnować z nazwiska po ojcu Dariuszu Krupie i przyjąć nazwisko mamy. Allan wie, że jego tata rozpoczął nowe życie. Mieszka w Warszawie, ma nową partnerkę, ale chłopak nie chce słyszeć o spotkaniu z nim - donosił tygodnik "Na żywo".
Z pomysłu zmiany nazwiska zrezygnował. Dziś posługuje się pseudonimem Enso.
fot. Dzień dobry TVN, MWmedia
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie