Reklama

Tomasz Komenda o alimentach

13/09/2023 07:00

Sprawa Tomasza Komendy to opowieść bez happy endu. Po latach uniewinniony, otrzymał wysokie odszkodowanie i zakochał się. Jednak po urodzeniu dziecka odszedł i odmawiał płacenia alimentów. Teraz, po dłuższym czasie, zabrał głos. To niezwykle wymowne i smutne słowa.

O sprawie Tomasza Komendy mówiła cala Polska. Niesłusznie skazany za gwałt i morderstwo odsiedział w więzieniu 18 lat. Po wyjściu na wolność związał się z poznaną w serwisie randkowym Anną Walter, mamą dwójki dzieci. Niedługo potem na świat przyszedł ich syn. Po jakimś czasie Tomasz Komenda opuścił rodzinę.

Tomasz Komenda o alimentach

Jego narzeczona twierdziła, że zupełnie nie interesował się tym, co dzieje się z jego dzieckiem.

Kiedy to prawie dwa lata temu Tomasz, nie ja, wyszedł z domu, zostawiając mnie samą z 3 dzieci. Gdy jego syn zachorował, a zdarza się to do dziś niestety nadal dość często, Tomasz nawet nie pojawił się w szpitalu, by go odwiedzić. Byłam z tym sama jak palec, tylko matka to zrozumie, kiedy siedzisz z dzieckiem w szpitalu, a tatuś wysila się raptem na smsa - opowiadała.

W ramach zadośćuczynienie Komenda otrzymał od państwa prawie 13 milionów złotych. Anna Walter twierdziła, że pieniądze wydawał nie na to, na co powinien.

Nie miałam na żłobek, opłaty czy mieszkanie. Kiedy Tomek wydawał pieniądze na kupno apartamentów, które stoją puste lub zamieszkują tam członkowie rodziny, na narkotyki i alkohol, kiedy rozdawał pieniądze na lewo i prawo wszystkim swoim kolegom, jego syn mieszkał w zadłużonym mieszkaniu obrośniętym grzybem. Bo Tomek zostawił mnie ze wszystkimi problemami. Po prostu przestałam mu być potrzebna.

W końcu zdecydowała się wystąpić do sądu o alimenty w wysokości 4,5 tysiąca zł. Świadczenie zostało jej przyznane. Tomasz Komenda oświadczył jednak, że nie zamierza przeznaczać pieniędzy na swoje dziecko, ponieważ kwota alimentacyjna jest zbyt wysoka.

Są zdecydowanie za wysokie. Trzeba pamiętać, że ja moich pieniędzy nie zarobiłem. Mam je z uwagi na krzywdy, których doznałem - przypomniał.

To była jego jedyna oficjalna wypowiedź na ten temat. Później już nie chciał nic na ten temat mówić. Aż do teraz, kiedy stwierdził, że źle zrobił, wypowiadając się dla mediów.

ZOBACZ: Dziennikarz potwierdza: Tomasz Komenda jest chory na raka

Chciałem dobrze, a wyszło jak zwykle, pod górkę. Niepotrzebnie się zgodziłem na tę wypowiedź do "Super Expressu". Tyle czasu byłem nieaktywny i nie wiem, co mi teraz odbiło. Boję się, że ludzie będą pluli mi pod nogi, bo bardziej wierzą internetowi niż mnie - powiedział w "Gazecie Wyborczej".

Nie wiadomo jednak, czy zmienił zdanie w sprawie alimentów.

fot. KAPiF, mat. pras.

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do