
Przychody imperium ojca Rydzyka w dramatycznym tempie maleją. I choć otrzymał od wielomilionowe dotacje, apeluje o zwiększenie datków. Może obawia się, że po zmianie rządów fontanna pieniędzy z państwowej kasy wyschnie?
Podczas ośmioletnich rządów PiS ojciec Tadeusz Rydzyk otrzymał na swoje liczne przedsięwzięcia wiele milionów złotych dotacji. Jak wyliczyła Wirtualna Polska, państwowe instytucje oraz spółki przekazały co najmniej 380 milionów złotych, 3,7 miliona otrzymał z kancelarii premiera Mateusza Morawieckiego, zaś ponad 2 miliony z ministerstwa edukacji Przemysława Czarnka.
Być może redemptorysta przeczuwa, że po zmianie władzy skarbiec z pieniędzmi może się dla niego zamknąć, ponieważ w ostatnim czasie zaczął apelować o zwiększenie finansowania.
Każdego miesiąca myślicie państwo o budżecie dla własnej rodziny, pomyślcie też o Radiu Maryja i TV Trwam. Dla orientacji, ile to kosztuje. Nie przerażajcie się, to dużo, ale czy dużo dla milionów? Katolicy to olbrzym, często śpiący olbrzym. Trzeba wszystkich obudzić, do odpowiedzialności i ewangelizacji świata - mówił cytowany przez "Fakt".
Duchowny podał dokładną kwotę, bez której będzie mu ciężko opłacić koszty funkcjonowania jego imperium medialnego.
Potrzebujemy prawie 5 mln zł miesięcznie. To jest dużo, ale czy dużo dla milionów słuchaczy? Trzeba tylko poczuć: "ja też, ja też powinienem pomóc". Może bez tej pomocy te media przestana istnieć, bo staną się niewypłacalne - zastanawiał się, wyraźnie zasmucony.
Z niepokojem obserwuje, jak kwoty przesyłane przez słuchaczy oraz widzów jego mediów z miesiąca na miesiąc maleją. W związku z tym uderza do sumień zamożnych wiernych.
Grupy podatników wspomagających fundację to emeryci i renciści oraz osoby z niższymi dochodami. Tak jest w naszym przypadku. Niestety ludzie bogatsi mają chyba pozaszywane kieszenie i zamknięte portfele, zamknięte serca dla dobra. Bardzo prosimy o pomoc. Szukajcie następnych, którzy chcieliby pomóc, bo liczba ofiarodawców na pewno poważnie się zmniejszy. Jeżeli tych ofiar będzie mniej, to mniej będziemy mogli uczynić dobra - ubolewał przed kilkoma miesiącami.
Dziennikarz "Gazety Wyborczej" Piotr Gołuchowski uważa, że Rydzyk ma szansę otrzymać kolejne transze pieniędzy jeszcze zanim obecny rząd poda się do dymisji. I wylicza jego liczne inwestycje.
Wiem, że potrzebuje jeszcze pieniędzy na budowę Aquaparku i hotelu dla pielgrzymów. Pozostałe inwestycje, czyli elektrociepłownia termalna, Muzeum "Pamięć i Tożsamość", Park Pamięci Narodowej, udało mu się szczęśliwie skończyć za rządów "dobrej zmiany". Myślę, że w najbliższym czasie Rydzyk dostanie jeszcze jakąś transzę publicznych pieniędzy - uważa dziennikarz.
fot. Facebook.com/Tadeusz Rydzyk, Instagram/ojciec.rydzyk.official, KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie