
Pierwsza komunia córki Kasi Cichopek i Marcina Hakiela okazała się medialnym hitem. Tym bardziej, że pojawił się na niej Maciej Kurzajewski. Kobieta Petarda nie pozostawiła jego wizyty bez komentarza. Tym razem słowa byłej pani Kurzajewskiej to duże zaskoczenie.
W miniony weekend Helenka, córka Kasi Cichopek i Marcina Hakiela, przystąpiła do pierwszej komunii świętej. Na uroczystość przybyli liczni goście, wśród których można było zauważyć obecnych partnerów rodziców dziewczynki - tajemniczą Dominikę oraz dobrze wszystkim znanego Macieja Kurzajewskiego. Wszyscy ubrani byli zgodnie z tradycją w kreacje w kolorach jasnych lub pastelowych. Helenka otrzymała w prezencie od taty rowerek - oczywiście w kolorze białym.
Maciej Kurzajewski, towarzyszący ubranej na biało Kasi Cichopek, zrobił zdjęcia komunijne z Helenką, Adamem, Kasią i Marcinem, więc raczej nie było żadnych zgrzytów. Trzeba powiedzieć, że zarówno rodzice jak i ich nowi partnerzy zachowali się z wielką klasą - czytamy w "Fakcie".
O opinię na ten temat została poproszona Paulina Smaszcz. Tym razem była żona Kurzajewskiego nie odniosła się do sprawy wprost, choć zazwyczaj dobitnie komentuje poczynania swojego eks. Dała jednak do zrozumienia, że nie zalicza Macieja do grona swojej rodziny.
Ja się skupiam na moich synach, wnuczce, synowej i mamie, bo to jest moja rodzina. Oni byli, są i będą najważniejsi na świecie. Zawsze na zawsze - zapewniła w rozmowie z Plotkiem.
Być może tak ogólnikowa i lakoniczna wypowiedź ma związek z tym, że Kobieta Petarda wytoczyła byłemu małżonkowi dwie sprawy sądowe.
Na razie czekają w sądzie dwa pozwy przeciwko byłemu mężowi w sprawie zatajenia przez niego faktów majątkowych i manipulacji finansowych przed rozwodem, na które zdobyliśmy dowody. Skupiam się na swoich synach, synowej, wnuczce i sobie - przekazała.
Nie ukrywa, że zamierzała pojednać się z Kasią Cichopek, ale gwiazda "Pytania na śniadania" nie była takim posunięciem zainteresowana.
Ja wielokrotnie próbowałam. Mnie pani Katarzyna przy wspólnym świątecznym stole (w Wielkanoc) absolutnie by nie przeszkadzała. We Włoszech razem z synami zapraszaliśmy na kawę. Zero odpowiedzi. Zapraszałam na rozmowę i pogodzenie się. Zero odpowiedzi. Wyraźnie Maciej nie chce, by pani Katarzyna poznała prawdę, bo pewnie Maciej ma swoją manipulacyjną wersję - stwierdziła.
fot. KAPiF, Fakt
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie