Reklama

Dlaczego Paulina Smaszcz popłakała się w restauracji?

10/06/2023 14:24

Po ostatnich przeżyciach emocje wzięły górę. Chciała pogodzić się z Kasią Cichopek, a ona zamiast tego przysłała jej pozew sądowy. Podczas wizyty w restauracji puściły jej nerwy.

Życie Pauliny Smaszcz ostatnio stało się mocno skomplikowane. Celebrytka jest w nieustającym konflikcie ze swoim byłym mężem Maciejem Kurzajewskim oraz jego partnerką Kasią Cichopek. Zapewniła, że kilkakrotnie starała się pogodzić i dojść do porozumienia. Kasia Cichopek nie zareagowała na jej prośby.

 

Ja wielokrotnie próbowałam. Mnie pani Katarzyna przy wspólnym świątecznym stole (w Wielkanoc) absolutnie by nie przeszkadzała. We Włoszech razem z synami zapraszaliśmy na kawę. Zero odpowiedzi. Zapraszałam na rozmowę i pogodzenie się. Zero odpowiedzi. Wyraźnie Maciej nie chce, by pani Katarzyna poznała prawdę, bo pewnie Maciej ma swoją manipulacyjną wersję - stwierdziła w rozmowie z Plotkiem.

 

Dlaczego Paulina Smaszcz popłakała się w restauracji?

Wysiłki mentorki kobiet spełzły na niczym. W końcu od Kasi Cichopek otrzymała pozew sądowy. Z informacji medialnych wynika, że narzeczona Macieja Kurzajewskiego zarzuciła Paulinie naruszenie dóbr osobistych. Jako świadków, oprócz swojego narzeczonego, wybrała m.in. Joannę Kurską i Annę Muchę. Paulina Smaszcz określiła wymienione panie w kpiącym tonie jako "ikony rodziny i życia według dziesięciu przykazań".

 

W końcu jednak nie wytrzymała poziomu emocji i łamiącym się głosem przyznała:

 

Do słabego nikt nie przychodzi, do chorego nikt nie przychodzi, do kogoś, kto nie ma pieniędzy, nikt nie przychodzi. Wszyscy chodzą do tego, kto jest bogaty, sławny i może im coś załatwić. Jest łatwiej przydusić słabego. Zadałam sobie takie pytanie, wiesz…? Rozmawiałam o tym z moją mamą. Czy ten hejt ma spowodować to, że… Czy oni chcą, żebym ja popełniła samobójstwo? - zapytała rozpaczliwie w filmie "Hejting".

 

W równie nerwowy sposób zakończyła się jej wizyta w restauracji, do której wybrała się z przyjaciółką.

ZOBACZ: Paulina Smaszcz dostała pozew sądowy od Kasi Cichopek: Gratuluję świadków

 

W pewnym momencie zalała się łzami, trudno jej było powstrzymać płacz. Wzbudziło to ogólne zainteresowanie osób siedzących obok - przekazał świadek zdarzenia w rozmowie z "Super Expressem".

 

Paulina Smaszcz bardzo przeżywa to, co ostatnio wokół niej się dzieje. Czy znajdzie wystarczająco dużo siły, aby przeciwstawić się przeciwnościom losu?

fot. Facebook.com/Super Express, YouTube.com, Instagram/paulina.smaszcz, KAPiF

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Eva - niezalogowany 2023-06-18 15:22:05

    Dla mnie jest Pani Smaszcz słaba, powinna dać im spokój. Rozwiedli się, każde poszło w swoją stronę i po temacie. Po co być takim zawistnym babskiem. I w ogóle co to za określenie "kobieta petarda" dlanie zachowanie bardzo żenujące jak na podobno "twardą" kobietę. Niech się zajmie swoim życiem i nie szuka sensacji, byle by być tylko w centrum zainteresowania.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Daria - niezalogowany 2023-06-30 10:22:03

    Tak, to był błąd, że Pani Paulina zaangażowała się publicznie w nowy związek byłego męża. To jak wejście w ślepą uliczkę, najpierw rozpętała wojnę , a teraz jest psychicznie tym wykończona. Żyj i daj żyć innym. P.S. Czasem były mąż „ osioł”, to królewicz dla kolejnej kobiety…

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do