Reklama

Otylia Jędrzejczak chciała popełnić samobójstwo

12/11/2019 06:47

Medalistka olimpijska Otylia Jędrzejczak wyznała, że chciała popełnić samobójstwo. Pływaczka w swojej książce wraca wspomnieniami do tragedii sprzed lat.

W 2005 roku Otylia Jędrzejczak była jedną z najpopularniejszych polskich sportsmenek. Mogła poszczycić się medalami olimpijskimi oraz licznymi trofeami zdobytymi na Mistrzostwach Świata i Europy. Wygrywała kolejne plebiscyty na sportowca roku. Zawsze mogła liczyć na wsparcie ukochanych rodziców i brata. Nie mogła jednak przewidzieć, że w jej życiu zdarzy się niewyobrażalna tragedia.

 

1 października 2005 roku miała wypadek samochodowy. W aucie, które prowadziła, zginął jej 19-letni brat Szymon, który także związał się ze sportem. Tak pływaczka wspomina tragedię sprzed lat w swojej książce "Otylia. Moja historia":

 

Dosłownie chwilę przed wypadkiem uniósł powieki, spojrzał na mnie i powiedział: – Pamiętaj, siostra, że bez względu na wszystko, zawsze będę cię kochał. To było ostatnie zdanie, jakie wypowiedział do mnie, i ostatnie, jakie wypowiedział w swoim życiu – wspomina Otylia.

 

Po śmierci brata wybitna sportsmenka przeszła załamanie nerwowe. Chciała nawet popełnić samobójstwo.

 

Nie mogłam uwierzyć w nienawiść, która lała się na mnie szerokim strumieniem. Obcy ludzie pisali anonimowo w komentarzach pod artykułami, że życzą mi śmierci, nazywali morderczynią (…). Przez głowę pierwszy raz w życiu przeszła mi myśl, żeby ze sobą skończyć. To był jedyny moment, w którym nie umiałam dźwignąć tego kamienia na plecach. Miałam już plan, jak to zrobić – wyznała Otylia.

 

 

Wtedy pomyślała o swoich rodzicach, którzy bez niej zostaliby sami. Zrozumiała, że musi odnaleźć w sobie siłę właśnie dla nich.

 

Na szczęście przyszło opamiętanie, a uratowała mnie miłość rodziców do mnie i moja do nich. Przez całe życie próbowałam podejmować racjonalne decyzje. Uznałam, że rodzice nie przeżyją śmierci drugiego dziecka – przyznała szczerze.

 

ZOBACZ: Pierwszy wywiad Agnieszki Woźniak-Starak po śmierci męża: Walczyłam o to, żeby wstać z łóżka

Olimpijkę męczyło wówczas poczucie, że jest jeszcze wiele słów, które chciałaby powiedzieć bratu. Rozwiązaniem stało się dla niej pisanie listów do Szymona. Pierwszy z nich powstał zaledwie kilka dni po tragedii.

 

W szpitalu napisałam długi list, który włożyłam mu do marynarki (...) Na pogrzebie nie mogłam nie tylko chodzić, ale nawet siedzieć, sanitariusz wwiózł mnie na lekko uniesionej leżance, żebym mogła pożegnać się z braciszkiem. Rodzice pytali mnie, czy na pewno chcę być przy ostatnim pożegnaniu – wspomina w książce.

 

Pływaczka ze szczegółami opisuje też pogrzeb brata, który był dla niej wielkim przeżyciem.

 

Wjechałam na wózku i popatrzyłam na Szymka po raz ostatni. Nie wyglądał jak on, nie tak, jak go pamiętałam. Twarz miał siną, zupełnie jak nie mój Szymon. (...) Tak bardzo chciałam pocałować mojego braciszka, ale nie mogłam się podnieść, bo miałam uszkodzony kręgosłup. (...) Przetrwałam ten pogrzeb na środkach uspokajających (...) – pisze Otylia. 

 

Wypadek i kara

W grudniu 2005 roku płońska prokuratura postawiła Otylii Jędrzejczak zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Później prokuratura zaproponowała ugodę, w myśl której sportsmenka miałaby dobrowolnie poddać się karze dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu. Pływaczka odrzuciła ofertę prokuratury twierdząc, że ”nie czuje się winna śmierci brata”.

 

Ostatecznie została skazana na 9 miesięcy ograniczenia wolności i prace na cele społeczne w wymiarze 30 godzin miesięcznie. Straciła też prawo jazdy na rok. Wyrok uprawomocnił się w 2007 roku.

Monika Łaguna

fot. Instagram/otyliaswim, screen z YouTube.com

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Fred - niezalogowany 2022-01-26 23:11:45

    ...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do