
Aleksander Sikora przyznał, że wciąż utrzymuje ścisły kontakt z Małgorzatą Tomaszewską. Poświęca się opiece nad dzieckiem prezenterki i stara się być dobrym wujkiem. "Widzę po jej oczach, jej zachowaniu, że jest przeszczęśliwa" - przekazał.
Od dawna krążą plotki o tym, że znani z "Pytania na śniadanie" Małgorzata Tomaszewska i Aleksander Sikora są parą, zaś córeczka, którą prezenterka niedawno urodziła to dziecko Olka. Małgosia w rozmowie z Wideoportalem przekazała, że co prawda oboje traktują się jak mąż i żona, lecz łączy ich przyjaźń i Aleksander Sikora nie ma z nią dziecka.
Były prezenter TVP potwierdził tę informację.
Dobrze dograliśmy się w pracy, dość często nazywając się "telewizyjnym małżeństwem". W życiu prywatnym przyjaźnimy się. Nie jesteśmy razem i nie… nie mamy dziecka, bo i taką teorię gdzieś słyszałem - przekazał.
Zapewnił przy tym, że jego przyjaciółka jest związana z pewnym mężczyzną, którego tożsamości nie chce ujawnić.
Znam ojca dziecka Małgosi. Bardzo go lubię. Uważam, że jest świetnym facetem. Tworzy z Małgorzatą fantastyczną relację. I to chyba właściwie tyle, co mogę na ten temat powiedzieć, bo nie chciałbym wchodzić w jej życie prywatne. Natomiast nie, nie mieliśmy romansu - zdradził.
Zapewnił właśnie, że po zakończeniu pracy w TVP nie zerwał kontaktu z przyjaciółką i ponownie się z nią spotyka. Małgosia skupia się obecnie na swojej małej córeczce Laurze.
Widziałem się z nią niedawno, widzę po jej oczach, jej zachowaniu, że jest przeszczęśliwa. Naprawdę znalazła się w dobrym położeniu swojego życia. Jesteśmy cały czas w kontakcie, nie wyobrażam sobie, żebyśmy jakoś tak poluzowali naszą relację, bo to jest to, co wynieśliśmy z poprzedniej pracy. Wynieśliśmy przede wszystkim niezłe doświadczenie zawodowe, niezły bagaż, ale coś jeszcze cenniejszego. Przyjaźń - przekonuje w rozmowie z Plejadą.
SPRAWDŹ: Ujawniono kim naprawdę jest ojciec dziecka Małgorzaty Tomaszewskiej. To ogromne zaskoczenie
Olek spełnia się w roli wujka i pomaga swojej przyjaciółce w wychowywaniu dziecka. Jest stale przy niej, chodzi na spacery z małą i czule się nią opiekuje.
Deklarowałem jasno, że będę wujkiem na pełen etat. Wrzucałem też w swoje media społecznościowe kilka kadrów z wujkowych sprawunków. Byliśmy na spacerze, parę razy wpadłem do Gosi, opiekowałem się. No nie mogę sobie wystawiać takiej oceny teraz i pisać jakiejś takiej recenzji, że jestem dobrym wujkiem. To już jest po stronie Gosi - stwierdził.
Jego pomoc jest nieopisana w sytuacji, w której jego przyjaciółka wychowuje już dwoje małych dzieci.
fot. Instagram, KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jak lubię Małgosię, tak się na niej trochę zawiodłam. Jak można ukrywać dane ojca, z którym ma się dziecko.Ze coraz więcej celebrytów nie pokazuje twarzy dziecka to też jest dziwne. Widzę, że nie ma już normalnych ludzi!!!
nie wierzę Olkowi,że nie jest ojcem dziecka,który wujek bylby na zawołanie