Reklama

Mąż Maryli Rodowicz odszedł do młodszej? Piosenkarka ostro: Nie chcę go widzieć!

27/12/2021 06:01

W filmie dokumentalnym gwiazda w szczegółach opowiedziała o rozpadzie swojego małżeństwa z Andrzejem Dużyńskim. Riposta jej byłego męża była błyskawiczna.

W święta TVP wyemitowała film biograficzny zatytułowany "Maryla. Tak kochałam", który z miejsca zrobił furorę w mediach. Jednym z głównych wątków poruszanych w dokumencie są liczne związki piosenkarki, o których sama zainteresowana opowiada szczerze i ze szczegółami. Nie ukrywa, że zdarzało jej się wiązać z żonatymi mężczyznami. Jednym z nich był Daniel Olbrychski. Z pewnością widzowie zapamiętają przedstawioną sytuację, w której żona aktora dobijała się do hotelowego pokoju, w którym przebywał filmowy Kmicic wraz z Marylą Rodowicz.

 

Mąż Maryli Rodowicz odszedł do młodszej?

Szeroko opisywane jest również małżeństwo artystki z Andrzejem Dużyńskim. Media z miejsca podjęły ten wątek, ponieważ wspomnienia na temat ich związku są jeszcze świeże - para po ponad 30 latach spędzonych razem rozwiodła się z dużym hukiem w lipcu tego roku.

Ze słów piosenkarki wynika, że całkowitą winę za koniec małżeństwa ponosi jej były już mąż. Wcześniej miała sygnały, że w ich wspólnym życiu zaczyna dziać się źle.

Andrzej nie rozstawał się z telefonem, nawet w łazience. I codziennie o godzinie 22 szedł na górę, "bo coś tam". Zachowywał się inaczej, dla kobiety było to ewidentne, że coś jest na rzeczy. Jego tłumaczenia były dziecinne, że "więcej pracuje" - przekazała w filmie.

Ponownie poruszyła temat rzekomego związku jej męża z o wiele młodszą kobietą.

Mąż związał się z kobietą 40 lat młodszą, ale podobno dla mężczyzny to nie jest żadna przeszkoda. To, co mogli przeżywać moi partnerzy, to teraz ja przeżywam. To spadło na mnie jak grom z jasnego nieba - przyznała ze smutkiem.

 

ZOBACZ: Maryla Rodowicz złożyła apelację. Żąda od męża 28 tysięcy złotych!

Po tym jak jej mąż wyprowadził się z willi w Konstancinie, widywali się jedynie w sądzie. Spotkań tych gwiazda nie wspomina zbyt miło.

Dla mnie to było przykre. Nie miałam takiej potrzeby, by zakończyć ten związek. Pod moją nieobecność wyprowadził się i zabrał dwie ciężarówki rzeczy. Najtrudniejsze było mijanie się na korytarzu sądowym. Andrzej się nie odzywał i nie mówił nawet do mnie "dzień dobry". To było przykre. Andrzej się do mnie nie odzywa. Nie chcę go widzieć - stwierdziła stanowczo.

Do słów piosenkarki odniósł się sam Andrzej Dużyński. Przypomniał, że zgodnie z wyrokiem sądowym ich małżeństwo zakończyło się z winy obojga małżonków.

Nie będę komentować słów mojej byłej żony, ponieważ musiałbym odnosić się do poszczególnych wypowiedzi, które miały na celu zdyskredytowanie mnie. Chciałbym tylko przypomnieć, że sąd pierwszej instancji orzekł, po przesłuchaniu wielu świadków, których zresztą powołała Maryla, że nasze małżeństwo rozpadło się z winy obopólnej - zaznaczył w rozmowie z Pomponikiem.

fot. TVP VOD/screeny, MWmedia

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Wróć do