
Mama aktora zabrała głos w sprawie zatrzymania syna przez policję. Antek był wówczas pod wpływem środków odurzających. Pani Małgorzata zwróciła uwagę na chorobę syna. Tymczasem, jak podają media, sprawą Królikowskiego zainteresowały się organa ścigania.
Antek Królikowski jest najstarszym z pięciorga dzieci zmarłego w 2020 roku aktora Pawła Królikowskiego, czyli Kusego z serialu "Ranczo", oraz Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej, która od lat gra Grażynę Lubicz w serialu "Klan". Zdarza się, że mama 34-latka zabiera głos w sprawie znanego z licznych skandali i wybryków syna. Pani Małgorzata kilkakrotnie umieszczała wpisy w mediach społecznościowych, które można rozumieć jako swego rodzaju wsparcie, które okazuje Antkowi.
W rozmowie z radiozet.pl aktorka odniosła się również do najnowszego zajścia, podczas którego młody Królikowski został zatrzymany przez policję. Tym razem jej wypowiedź jest stanowcza.
Syn jest dorosły, kilka dni temu skończył 34 lata, podejmuje własne decyzje i ponosi ich konsekwencje - wyznała.
Policja wykryła we krwi aktora substancję THC, która jest składową marihuany. Antek przyznał, że dzień wcześniej zażył marihuanę leczniczą, która pomaga mu w chorobie. Mama aktora odniosła się również do tego faktu i zaznaczyła, że cała rodzina Królikowskich przeżywa problemy zdrowotne Antka.
Diagnoza dotycząca stwardnienia rozsianego u Antka jest opinii publicznej powszechnie znana. Jest to zarówno jego osobista tragedia, jak i dramat całej naszej rodziny.
"Super Express" dotarł do zapisu notatki policyjnej z zatrzymania celebryty. Dzięki niej możemy zapoznać się ze szczegółami przeprowadzonej przez funkcjonariuszy interwencji.
O godzinie 15:35 (w sobotę 18 lutego 2023 r.) funkcjonariusze otrzymali polecenie od kierownika, by udać się na ulicę Kolejową w Warszawie i skontrolować samochód marki Audi, którym poruszał się Antek Królikowski. Zgodnie z doniesieniem kierowca pojazdu miał być nietrzeźwy i być pod wpływem substancji odurzających. Funkcjonariusze poddali Antka kontroli na obecność alkoholu urządzeniem AlcoBlow nr B-23, który dał negatywny wynik. Następnie poddano go testowi na obecność narkotyków urządzeniem Sotoxa Mobile Test System, które wykazało ślady THC - czytamy w tabloidzie.
Policja zatrzymała prawo jazdy Antka Królikowskiego i przeszukała jego samochód. W pojeździe nie znaleziono narkotyków. Jak podaje "SE", sprawą zainteresowała się prokuratura, która dokładnie bada przebieg zdarzenia.
Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, Królikowski zatrudnił już prawnika. Zdaje sobie sprawę z tego, że organa ścigania zamierzają sprawdzić, jaką marihuanę zażył aktor oraz czy zwykła marihuana ma inne parametry niż ta lecznicza - przekazano.
Krew aktora została oddana do dalszych badań. Wyniki mają być znane za trzy tygodnie.
fot. Instagram/malgorzata_ok, antek.krolikowski
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Matka zawsze musi stać po stronie syna,do wyjaśnienia
Aby zrozumieć dramat matki, gdy dziecko jest nieuleczalnie chore trzeba tego doświadczyć. Cierpi dziecko i cała rodzina. Dotknęło mnie to. Rozumiem. Inna sprawą jest nieodpowiedzialne zachowanie syna ale jest dorosły i sam odpowiada za swoje czyny. Matka może tylko cierpieć.....
Droga Mamusiu Krolikowska czy choroba czy nie nie moze wsiadac po marśce za kierownice i lepiej milczec
W ten sposób to można każdego rozgrzeszać, po alkoholu po prochach. Bo albo chory albo ma pod górkę.
Swietnie Pani wychowała syna brawo brawo
Jak pamiętam to rodzice zawsze mieli z nim problemy. Teraz jak "chory" nie powinien prowadzic auta tym bardziej jak dzień wczesniej zazywal narkotyk ...Jaki by nie byl ale...narkotyk..
Hmmm to dziwne, bo tytoń można palić. Do niedawna można było nawet prowadząc. Czyli uważasz, że jak ktoś spali papierosa nie powinien wsiadać za kółko hmm dość mocna teoria
Grażynko powiedz to wreszczie!!! Antek nie jest synem Kusego tylko Ryśka z Klanu-- przecież to widaC!!!!
Dajcie już spokój chłopakowi, "śladowe ilości", ze stwardnieniem rozsianym to zarzywalbym codziennie leczniczą. Antydepresanty gorzej uposledzają zdolność psycho-ruchową a ludzie jezdzą autami i nikt ich nie testuje.
Nikt nie kwestionuje ze musi zażywać lecznicza marihuanę ale nie może po jej zażyciu wsiadać za kierownice. I choćby pani Małgorzata zaklinała rzeczywistość to jej synalek jest winny jazdy na haju
Stwardnienie rozsiane nie atakuje mózgu, a ten na najwidoczniej cos tam nie tak. Stąd ma problemy.