
Grzegorz Bloch uznawany był za jednego z najlepszych polskich stylistów. Współpracował z całą śmietanką gwiazd. Informację o jego śmierci przyjęto z zaskoczeniem. Po przeprowadzonej sekcji zwłok podano pierwsze wnioski dotyczące zgonu 53-latka.
Gwiazdy show-biznesu pogrążyły się w szczerym smutku po śmierci Grzegorza Blocha. Stylista był niezwykle lubiany w show-biznesie, nie tylko za swoją fachowość i skrupulatność, ale także za niezwykle radosne usposobienie. Przez wiele lat pracował z takimi osobowościami jak: Magda Steczkowska, Marcelina Zawadzka, Grażyna Wolszczak, Krystian Ochman, Katarzyna Bujakiewicz oraz Anita Werner. Agata Młynarska pożegnała przyjaciela w obszernym wpisie, w którym nazwała go swoją "bratnią duszą" i "mistrzem w swoim fachu".
Śmierć stylisty wzbudziła wątpliwości na tyle duże, że postanowiono wykonać sekcję zwłok. Przekazano właśnie pierwsze wnioski wynikające z przeprowadzonych badań.
Jak wynika z protokołu sekcji zwłok, biegli ujawnili podczas sekcji masywne zmiany w obrębie płuc zmarłego. Na tym etapie więcej informacji nie podajemy, oczekujemy na opinię lekarską - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Antoni Skiba w rozmowie z Pudelkiem.
Rzecznik poinformował Plejadę o dalszych krokach w związku z ustaleniem przyczyn zgonu stylisty.
Teraz czekamy na opinię lekarza biegłego, z której może nam wyjść zupełnie coś innego, co będzie skutkowało zmianą kwalifikacji prawnej. Biorąc pod uwagę to, że mamy okres wakacyjny i mniejszą obsadę w zakładzie medycyny sądowej, pojawi się ona za jakieś dwa miesiące. Jeśli będzie taka konieczność, do tego czasu przesłuchani zostaną świadkowie, członkowie rodziny i lekarze.
SPRAWDŹ: Nie żyje Grzegorz Bloch. Gwiazdy show-biznesu pogrążyły się w żałobie
Sprawa śmierci stylisty jest na tyle niejasna, że postanowiono podjąć szczegółowe badania. Na ten moment wiadomo, jakie przyczyny można wykluczyć.
Śmierć nie nastąpiła w wyniku samobójstwa, zabójstwa i nieszczęśliwego wypadku, dlatego przyjęto wstępną kwalifikację postępowania jako nieumyślne spowodowanie śmierci drugiej osoby i podjęto czynności ściśle protokolarne. To pozwoliło m.in. na zlecenie sekcji zwłok i przesłuchanie świadków - tłumaczył rzecznik.
fot. Instagram
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie