
Dziennikarka nie ukrywa, że ma trudną osobowość i nie jest łatwo z nią żyć. Tym bardziej podziwia swojego męża Krzysztofa, z którym jest już od 35 lat. Określiła go jako "chodzące muzeum".
Krzysztof Wellman jest fotografem filmowym - wykonuje artystyczne zdjęcia podczas produkcji kinowych oraz serialowych. Przygodę z pracą przy filmach rozpoczął na początku lat 80. Swoją obecną żonę, Dorotę Wellman, poznał na planie "Schodami w górę, schodami w dół", gdzie pełniła funkcję drugiego reżysera. Miała wówczas 27 lat, a on był starszy o trzy lata. Rozwodził się wówczas z pierwszą żoną.
Przypominał mi żołnierza izraelskiego. Ubrany był na zielono, miał duży semicki nos. Był duszą towarzystwa. Ludzie skupiali się wokół niego, zwłaszcza kobiety - wspominała w jednym z wywiadów.
Początkowo Krzysztof Wellman traktował Dorotę jak przyjaciółkę.
Inne były od kochania i od seksu, a ja byłam od gadania. Dopiero potem przerodziło się to w bliższy związek - wyznała w rozmowie z "Na żywo".
W końcu zbliżyli się do siebie podczas wycieczki w góry, na którą fotograf zabrał jeszcze swoją koleżankę. Wówczas wybrał Dorotę. Pobrali się w 1987 roku, zaś sześć lat później na świat przyszedł ich syn Jakub.
Dorota szczerze przyznaje, że nie jest łatwo z nią żyć. Tym bardziej podziwia swojego męża, który jest z nią już od 35 lat.
Myślę, że mój mąż nosi aureolę nad głową już teraz, a potem żywcem zostanie zabrany do nieba. Inspiruje mnie mój mąż, który dzielnie znosi to, jaka jestem, a to nie jest łatwe. To tak jakby mieszkać z czarownicą i wampirem w jednym domu. Naprawdę, to jest trudne - stwierdziła w "Dzień Dobry TVN".
Krzysztof Wellman ma równie silną osobowość, co jego żona. Dorota jako przykład opowiedziała pewną anegdotę.
Wellman kiedyś powiedział: "pamiętaj, jeśli przyjdzie ci do głowy taki kretyński pomysł, żeby zostać prezydentką, nigdy nie będę twoją pierwszą damą". Myślę, że ma absolutnie rację.
Mąż dziennikarki jest jednym z najbardziej uznanych fotosistów pracujących na planach filmowych w naszym kraju. Fotografował również wiele zagranicznych gwiazd, m.in.: Rutgera Hauera, Sophie Marceau, Malcolma McDowella oraz Omara Shariffa.
Wellman w swoim życiu przez 40 lat zrobił taką ilość zdjęć w czasie produkcji filmowych polskich, że jest chodzącym muzeum. Jeśli chcą państwo zobaczyć chodzące, żywe muzeum, to przedstawiam państwu Krzysztofa Wellmana - zaprezentowała męża Dorota Wellman.
Natomiast w innym wywiadzie na pytanie, czy czasami nie czuje zazdrości, wiedząc o tym, że jej mąż fotografuje piękne aktorki, odpowiedziała bez wahania:
Nie mam czasu na zazdrość. Mam zaufanie do męża, a jeśli coś ma się zdarzyć, to się i tak zdarzy. Poza tym jestem głęboko przekonana, że drugiej takiej jak ja nie będzie mieć - zapewniła.
fot. Instagram/dorotawellmanfp, muzeumkinematografii, TVN/mat. pras., KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Miałem możliwość spotkać Pana Krzysztofa w czasie jego wernisażu w Muzeum Kinomatografi. Jest to przemiły wesoły człowiek którego będę wspominał do końca życia
Nawet fryzjera mają tego samego