
Doda oraz jej były mąż usłyszeli wyrok sądowy w sprawie, jaką wytoczył im były partner piosenkarki Emil Haidar. To konsekwencje zajścia, jakie miało miejsce po rozstaniu się pary. Zarówno Doda, jak i Emil S. zostali skazani. Poniżej przedstawiamy szczegóły wyroku.
Sprawa dotyczy wydarzeń z 2015 roku, wskutek których były partner Dody, Emil Haidar, oskarżył piosenkarkę oraz jej ówczesnego męża Emila S. o to, że nasłali na niego gangsterów. Mężczyźni którzy mieli przyjść do jego biura z żądaniem wycofania oskarżeń pod adresem artystki. Zajście zostało nagrane, zaś na miejscu pojawiła się policja, która ujęła sprawców.
Wkrótce potem Doda oraz Emil S. zostali zatrzymani i doprowadzeni do prokuratury, gdzie przez kilka godzin byli przesłuchiwani.
W dniu dzisiejszym w Sądzie Rejonowym Warszawa-Mokotów przy ul. Ogrodowej zapadł wyrok w tej sprawie.
Jak potwierdził "Faktowi" adwokat Emila Haidara Doda dostała rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata, 100 tys. zł grzywny. Emil S. dostał dziewięć miesięcy bezwzględnego więzienia, półtora roku prac społecznych i 100 tys. zł grzywny na skarb państwa. Wyrok nie jest prawomocny - czytamy na stronie "Faktu".
Emil Haidar jest zadowolony z wyroku, jaki zapadł w sprawie
Sprawa toczyła się w sprawie zlecenia wymuszenia i zastraszenia w celu zmiany zeznań przez mojego klienta Emila Haidara. Dziś zapadł wyrok, przyjmujemy go z satysfakcją. W naszej ocenie kara jest dla zleceniodawców trochę łagodna, więc rozważamy apelację - przekazał tabloidowi Jerzy Jurek, adwokat Emila Haidara.
ZOBACZ: Doda ZARĘCZYŁA SIĘ z Dariuszem Pachutem? Pochwaliła się zaręczynowym pierścionkiem
Emil S. był nieobecny podczas rozprawy. Przebywa obecnie w areszcie w związku z inną sprawą.
Natomiast Emil Haidar walczył z Dodą w sprawach finansowych. Po rozstaniu zażądał od piosenkarki zwrotu kosztownego pierścionka zaręczynowego. Doda po pewnym czasie stwierdziła, że zwróciła pierścionek do... Urzędu Skarbowego.
Przykro mi, że Urząd Skarbowy zmniejszy dług 19 mln jedynie o 130 tys. zł (po wycenie biegłego). Również z góry przepraszam osobę, która kupi ten pechowy gadżet. Szukajcie dobrej miłości - napisała wówczas w mediach społecznościowych.
fot. KAPiF
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie